- Dzięki tym kamerom będziemy mogli pomagać naszym mieszkańcom - mówi Mateusz Seretny, koordynator projektu w gminie Głuchołazy. - Będziemy mogli pomóc im w zakresie doboru ocieplenia, jak i po przeprowadzonej modernizacji. Będziemy mogli skontrolować, czy budynki posiadają jakieś usterki.

- Takie usterki mają ogromny wpływ na utratę ciepła. Poprzez tego typu działania edukacyjne możemy zaoszczędzić od 15 do 20% energii, którą musimy włożyć, żeby otrzymać stałą temperaturę w mieszkaniu - dodaje Waldemar Czaja, wójt gminy Zębowice.

- Na tych koordynatorach chcemy oprzeć całą naszą politykę regionalną, jeżeli chodzi o ochronę środowiska - mówi marszałek Andrzej Buła. - Obok tego, że kształcimy ludzi, bardzo konkretnie weszliśmy we współpracę z samorządami, żeby zmieniać też i tę rzeczywistość technologiczną w naszych domach. Wskaźniki są bardzo dobre, bo to ponad 5 tysięcy wymienionych źródeł ciepła. Trochę się teraz przyblokowaliśmy. Mówię o tym uczciwie. Przedłużamy zgodę na zrealizowanie tego projektu, to również wynika z tego, że podrożały elementy, które chcieli ludzie wymienić. Nie ma pomp ciepła, nie ma pieców gazowych. Polskie sieci gazownicze również nie wywiązały się z inwestycji, które miały zrealizować u siebie.

Zakup urządzeń z licencją na oprogramowanie do raportowania badań termowizyjnych budynków wyniósł blisko 150 tysięcy złotych z budżetu projektu LIFE.