Kaktusy z Pomologii w Prószkowie uratowane
W tym roku Zespół Szkół w Prószkowie postanowił, że nie będzie ogrzewać szklarni, w której znajdowały się kaktusy i trzeba było dla nich znaleźć inne miejsce. Rośliny zostały więc rozdane, prywatnym osobom - mieszkańcom Prószkowa oraz okolic. Znaczna część kaktusów pojechała na Podbeskidzie.
Od 4 miesięcy szukaliśmy chętnych na kaktusy – mówi Marek Zgoda, kierownik gospodarczy Zespołu Szkół w Prószkowie.
Szkoda tylko, że nikt ani w Starostwie Powiatowym w Opolu ani w Urzędzie Gminy w Prószkowie nie zdecydował się na uratowanie przepięknej hodowli. Dyrekcja Zespołu Szkół w Prószkowie zrezygnowała ze względów finansowych z ogrzewania kaktusiarni ponieważ konieczny był gruntowny remont obiektu, ale przede wszystkim znajdującej się tam kotłowni.
Bogusław Kalisz (oprac. BO)
Od 4 miesięcy szukaliśmy chętnych na kaktusy – mówi Marek Zgoda, kierownik gospodarczy Zespołu Szkół w Prószkowie.
Szkoda tylko, że nikt ani w Starostwie Powiatowym w Opolu ani w Urzędzie Gminy w Prószkowie nie zdecydował się na uratowanie przepięknej hodowli. Dyrekcja Zespołu Szkół w Prószkowie zrezygnowała ze względów finansowych z ogrzewania kaktusiarni ponieważ konieczny był gruntowny remont obiektu, ale przede wszystkim znajdującej się tam kotłowni.
Bogusław Kalisz (oprac. BO)