- Chcieliśmy po tym jak zmieniły się obostrzenia związane z COVID-19, przedyskutować z rolnikami, jak oni widzą funkcjonowanie polskiego rolnictwa w kontekście zagrożeń jakie niesie za sobą wojna na Ukrainie. Ukraina, jako największy producent żywności w Europie i jeden z większych na świecie, w sytuacji związanej z agresją Rosji, zaburza łańcuchy dostaw produktów nie tylko w Polsce, ale też w Europie i na całym świecie. Włochy, Hiszpania, wszystkie te kraje już cierpią z niedoborem paszy, ale też Polska - argumentował szef ludowców w naszym regionie.

Kolejnym tematem rozmów ma być kryzys paliwowy i energetyczny, który dotyka też mocno rolników i sprawia, że produkcja żywności jest coraz mniej opłacalna.

Jak przekonywał Marcin Oszańca, PSL ma pomysły jak temu przeciwdziałać. Jednym z nich jest zmiana formy dopłat do nawozów. Żeby zamiast od hektara liczyć je od faktycznej produkcji i ilości zużytego nawozu. Ale to nie jedyne pomysły ludowców.

- Chcielibyśmy odsunąć w czasie Zielony Ład, który był dobrym posunięciem, natomiast wymaga dyskusji. Na pewno w tym momencie wprowadzenie tego Ładu ograniczy produkcję i będzie wymagało wielu intensywnych działań ze strony rolników. Chcielibyśmy wsłuchać się w opinię rolników i dowiedzieć się, co oni na ten temat myślą. Kolejny punkt to więcej pieniędzy na walkę z ASF. To jest bardzo ważne, bo dziesiątki tysięcy gospodarstw produkujących trzodę chlewną, które były chlubą Polski, są nadal cały czas zamykane - mówi Marcin Oszańca.

Kolejnymi pomysłami PSL na pomoc rolnikom jest promocja zielonej energii produkowanej na wsi - np. z przydomowych biogazowni czy farm wiatrowych.

PSL proponuje też zmienić konstytucję i wprowadzić do niej zapis o członkostwie Polski w Unii Europejskiej oraz decentralizacji kraju.