Kto zabił? Proces ws. podwójnego zabójstwa przy Dubois w Opolu trwa
Wzajemne obciążanie się odpowiedzialnością - taką linię obrony przyjęli sądzeni w Opolu za podwójne zabójstwo trzej obcokrajowcy. Ich proces trwa w sądzie okręgowym.
Mężczyźni odpowiadają za zabicie dwóch mężczyzn w mieszkaniu przy ul. Dubois w Opolu. Z ofiarami wspólnie pili alkohol. Doszło do bójki, ataku z użyciem noża a w celu zatarcia śladów mieli podpalić miejsce zbrodni. Na dzisiejszej rozprawie wyjaśnienia składał jeden z oskarżonych Roman V.
- Ion kopał tego Ireneusza leżącego na podłodze. Pamiętam jego słowa, że w podobnych sytuacjach nie wolno zostawiać świadków i trzy albo cztery razy kopnął Ireneusza w twarz. Pamiętam, że odciągnąłem Iona, a Artiom (trzeci oskarżony) chciał zadzwonić po pogotowie. Ion powiedział, że jeśli zadzwoni, będzie leżeć tak samo jak Ireneusz.
Sędzia Robert Mietelski, odczytując wcześniejsze wyjaśnienia Romana V. zwrócił uwagę na dużą rozbieżność, między innymi co do faktu bicia ofiary.
- Ten mężczyzna przez cały czas dotykał mnie, ale nie w sposób towarzyski, tylko lubieżny. Uderzyłem go ręką w klatkę piersiową i wtedy zreflektował się – przeprosił, bo źle postąpił. Ireneusz zaproponował, że pokaże mi pokój do wynajęcia. Wtedy znów dotykał moje ciało rękami, więc uderzyłem go pięścią dwa razy w twarz.
Oskarżonym grozi co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
- Ion kopał tego Ireneusza leżącego na podłodze. Pamiętam jego słowa, że w podobnych sytuacjach nie wolno zostawiać świadków i trzy albo cztery razy kopnął Ireneusza w twarz. Pamiętam, że odciągnąłem Iona, a Artiom (trzeci oskarżony) chciał zadzwonić po pogotowie. Ion powiedział, że jeśli zadzwoni, będzie leżeć tak samo jak Ireneusz.
Sędzia Robert Mietelski, odczytując wcześniejsze wyjaśnienia Romana V. zwrócił uwagę na dużą rozbieżność, między innymi co do faktu bicia ofiary.
- Ten mężczyzna przez cały czas dotykał mnie, ale nie w sposób towarzyski, tylko lubieżny. Uderzyłem go ręką w klatkę piersiową i wtedy zreflektował się – przeprosił, bo źle postąpił. Ireneusz zaproponował, że pokaże mi pokój do wynajęcia. Wtedy znów dotykał moje ciało rękami, więc uderzyłem go pięścią dwa razy w twarz.
Oskarżonym grozi co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.