- Cele Marszu Mikołajów są dwa. Od kilku lat spotykamy się, aby idąc ulicami miasta manifestować, że jest w nas dobro. Drugi cel to taki, aby pomóc komuś w potrzebie - podkreśla Marek Łabno, organizator wydarzenia.

- Przez ostatnie kilka lat pomagaliśmy oddziałowi chirurgii dziecięcej szpitala na ul. Witosa. Parę rzeczy kupiliśmy, wymalowaliśmy też dwie sale. Natomiast w tym roku ujęła nas smutna informacja, że jedna z naszych opolanek - 6- letnia Paulinka - ma raka. Potrzebne są trzy miliony. Postanowiliśmy, że w tym roku Marsz Mikołajów jest dla Paulinki - dodaje organizator.

Podczas wydarzenia nie zabrakło corocznego konkursu na najdłuższą brodę, najdłuższy warkocz i najlepszy strój Mikołaja. W akcję chętnie zaangażowało się wielu opolan.

- Na pewno zachęciły mnie dzieci. Chcieliśmy zobaczyć jak to się wszystko odbywa. W tamtym roku nie było marszu, więc chcieliśmy w tym roku uczestniczyć - mówi mieszkanka Opola.

Wszystkie zebrane pieniądze podczas marszu zostaną przekazane na terapię Pauliny Szargut. Dziewczynkę można wspomóc także internetowo, za pośrednictwem strony www.siepomaga.pl/waleczna-paulinka