Kontrowersje wokół Indeksu Stron Zakazanych
(fot. Stanisław Kubów / AFRO) |
Internauci buntują przeciwko nowym planom rządu, a opolscy informatycy zauważają, że pracownicy, którzy będą 24 godziny na dobę obserwować, co dzieje się w sieci, będą robić to samo, co organy ścigania.
Trzeba również pamiętać, że nie wszyscy świadomie odwiedzają strony pornograficzne, czy uprawiają hazard on – line.
Łukasz Jasiński, główny administrator jednego z największych portali internetowych o Brzegu, jest zaszokowany nowymi planami rządu. Mówi, że jego strona w każdej chwili może znaleźć się na "czarnej liście".
Zdaniem niektórych brzeskich internautów, zmiany w prawie telekomunikacyjnym to początek końca swobodnego dostępu do internetu i powrót do czasów totalitarnych.
Maciej Stępień (oprac. BO/JM)