Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka

(fot. Wanda Kownacka / AFRO)

Urząd Miasta w Kluczborku już nie może dotować mieszkańców, którzy dbają o ochronę środowiska, czyli zmienili swoje systemy grzewcze w domach na ekologiczne, montowali solary czy przydomowe ekologiczne oczyszczalnie ścieków. Jeszcze w ubiegłym roku każdy mógł otrzymać do dwóch tysięcy złotych zwrotu poniesionych wydatków. Ale teraz już nie może, bo decyzją ministra finansów zlikwidowany został Fundusz Ekologiczny, a środki te przeniesione zostały bezpośrednio do budżetu gminy.

A to oznacza, że nie możemy przekazać publicznych pieniędzy osobom fizycznym. W takiej sytuacji znalazło się 25 mieszkańców gminy – mówi Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka.


Burmistrz Kielar zapowiedział, że na najbliższej sesji rady miejskiej będzie chciał z radnymi podjąć odpowiednią uchwałę „omijającą” nielogiczne przepisy.


Bogusław Kalisz (oprac. WK/JM)