Prudnik przygotowuje się na przyjęcie repatriantów
Franciszek Fejdych, burmistrz Prudnika |
(fot. Józef Środa / AFRO) |
Od pięciu lat w Trzebini mieszka Helena Kostylew, której brat osiedli się w Prudniku. Ich rodziców deportowały do Kazachstanu radzieckie władze. Pani Helena jest zadowolona z warunków, jaki stworzyły jej rodzinie władze gminy Lubrza.
W Prudniku zamieszka 61-letni Józef Lemontowski z żoną. Teraz oczekują na wizę repatriacyjną, a to może potrwać nawet kilka miesięcy – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych.
Repatrianci przyjeżdżają na zaproszenie gminy – wyjaśnia Bożena Kalecińska, kierownik z Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.
Rozpad Związku Radzieckiego dał możliwość powrotu do Polski osobom, które pozostały w Rosji oraz w byłych republikach danego ZSRR. W ten sposób kontynuowany jest procesu repatriacji Polaków ze Wschodu, który przerwano w 1958 roku.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO/JM)