Zamiast do ZUS, pieniądze zawodników trafiały do kasyna? Trwa śledztwo ws. Tomasza D., byłego kierownika ZAKSY
Ponad dwa lata temu były kierownik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Tomasz D. został zatrzymany przez śledczych pod zarzutem przywłaszczenia ponad miliona złotych z kont zawodników. Pieniądze, które miały trafić do ZUS-u, jak ustalono, były wydawane w kasynie. Podejrzany Tomasz D. z racji sprawowanej funkcji w klubie miał dostęp do kont zawodników.
- Trudno ocenić, kiedy śledztwo zostanie zakończone - mówi rzecznik opolskiej prokuratury, Stanisław Bar.
- Wynika to z tego, że zostały zlecone czynności dowodowe, które są bardzo czasochłonne. Po pierwsze, prokurator wystąpił z wnioskami o międzynarodową pomoc prawną, aby przesłuchać były zawodników i trenerów. Ponadto zlecił opinię biegłego z zakresu rachunkowości i ekonomii - dodaje rzecznik Bar.
Śledczy zabierają również cześć wynagrodzenia Tomasza D. na poczet przyszłych ewentualnych kar. Według prokuratury, działaniami byłego kierownika ZAKSY pokrzywdzonych zostało 4 byłych zawodników i dwóch byłych trenerów. Pieniądze miały być wybierane z kont zawodników pomiędzy lipcem 2015 roku a sierpniem 2018 roku.
ZAKSA na swojej stronie wydała oświadczenie, w którym napisała m.in., że wspomniana sytuacja nie jest konsekwencją jakichkolwiek zaniechań lub zaniedbań klubu. Ponadto ZAKSA zaoferowała zawodnikom pełne wsparcie prawne i organizacyjne.
- Wynika to z tego, że zostały zlecone czynności dowodowe, które są bardzo czasochłonne. Po pierwsze, prokurator wystąpił z wnioskami o międzynarodową pomoc prawną, aby przesłuchać były zawodników i trenerów. Ponadto zlecił opinię biegłego z zakresu rachunkowości i ekonomii - dodaje rzecznik Bar.
Śledczy zabierają również cześć wynagrodzenia Tomasza D. na poczet przyszłych ewentualnych kar. Według prokuratury, działaniami byłego kierownika ZAKSY pokrzywdzonych zostało 4 byłych zawodników i dwóch byłych trenerów. Pieniądze miały być wybierane z kont zawodników pomiędzy lipcem 2015 roku a sierpniem 2018 roku.
ZAKSA na swojej stronie wydała oświadczenie, w którym napisała m.in., że wspomniana sytuacja nie jest konsekwencją jakichkolwiek zaniechań lub zaniedbań klubu. Ponadto ZAKSA zaoferowała zawodnikom pełne wsparcie prawne i organizacyjne.