Stadion w Głogówku został zamknięty dla piłkarskich rozgrywek ligowych
![]() |
(fot. Stanisław Wodecki / AFRO) |
Obowiązująca od sierpnia ustawa wprowadziła szereg rygorystycznych przepisów. Szczególnie na stadionach mogących pomieścić ponad tysiąc kibiców – wyjaśnia Renat Refcio, prezes Podokręgu Związku Piłki Nożnej w Prudniku:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Krytycznie na temat nowej ustawy wypowiada się Stanisław Dyja, trener kobiecej drużyny KS Rolnik B Głogówek:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Decyzję o dopuszczeniu obiektu do przeprowadzania imprez masowych wydaje burmistrz. Z wnioskiem występuje organizator imprezy, w tym przypadku klub sportowy - mówi Piotr Pogoda z prudnickiej policji:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Działacze małych klubów piłkarskich obawiają się odpowiedzialność za wybryki kibiców:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
W Głogówku zastanawiano się, jak zmniejszyć pojemność stadionu poniżej tysiąca kibiców, aby nie podpaść pod obowiązek opłacania zawodowej ochrony:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Piotr Pogoda z Prudnickiej policji wyjaśnia:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych można obejść. Wystarczy na stadionie wyeliminować miejsca stojące. Tak też zrobiono w Prudniku - mówi Renat Refcio:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Koszty związane ze spełnieniem wymogów ustawowy pokryją samorządy lokalne, które są głównymi sponsorami klubów piłkarskich. Pieniądze te zamiast na szkolenie młodzieży trafią do kieszeni właścicieli firm ochroniarskich:
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Jan Poniatyszyn (oprac. JM)