Do USK w Opolu trafił pacjent, który jest nosicielem groźnej bakterii New Delhi. Wdrożono specjalne procedury
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu czasowo wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. To działania zapobiegawcze po tym, jak do placówki trafił pacjent z podejrzeniem zakażenia bakterią New Delhi, która jest zaliczana do grupy tzw. superbakterii, odpornych na działanie antybiotyków. Światowa Organizacja Zdrowia zaliczyła bakterię do grona 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. U pacjentów z obniżoną odpornością zakażenie może prowadzić do wywołania ciężkich chorób m.in. zapalenia płuc czy zapalenia układu pokarmowego.
Do powstania oporności na większość antybiotyków w przypadku nie tylko tej bakterii dochodzi w wyniku niewłaściwego stosowania antybiotyków.
- To bakteria, która jest przede wszystkim przenoszona przez ręce personelu w przypadku placówek medycznych - dodaje Zofia Maj-Twardy. - Przestrzeganie odpowiednich procedur dotyczących izolacji takich pacjentów i odpowiedniego postępowania, przestrzegania bardzo restrykcyjnie, jeśli chodzi o higienę rąk i przede wszystkim świadomość personelu, w jaki sposób zachowywać się, pozwala na ochronę innych pacjentów.
Krzysztof Burdynowski, przewodniczący zespołu szpitalnej polityki antybiotykowej USK podkreśla, że to nie pierwszy taki przypadek w szpitalu. - Te drobnoustroje mają bardzo wysoki potencjał epidemiczny i rozprzestrzeniają się z dużą łatwością - mówi. - Te szczepy, które określamy jako Klebsiella pneumoniae New Delhi albo MDM1 krążą w Polsce już od dobrych 10 lat. U nas przez długi czas nie mieliśmy do czynienia z tymi szczepami. Od jakiś 2-3 lat zaczynają się pojawiać i one występują w niektórych szpitalach w naszym regionie. One występują też w środowisku zewnętrznym, bo pacjenci z zewnątrz trafiają do nas.
Indie, Grecja, Włochy czy Izrael to kraje, w których szczepów bakterii New Delhi jest bardzo dużo.