Emeryturę spędzają w... Borucicach. Rozrasta się krasnoludzka wioska [ZDJĘCIA]
Zamiast do śmietnika, mogą otrzymać "drugie życie" w Borucicach. Mowa o plastikowych krasnalach, które jeszcze kilkanaście lat temu stanowiły częstą ozdobę polskich podwórek, czy ogródków.
- Z początku było ich mało, a w tej chwili jest już ponad 30 sztuk. Pomysłodawczynią była moja bratanica Joanna, która mówiła, że ten lasek tak pięknie wygląda i aż się prosi, żeby coś w nim zrobić. I mówiła "może postawmy krasnoludki" - wspomina.
Oprócz krasnali, na skwerze znalazły się też miniaturowe domki, czy narzędzia. Jedna z mieszkanek Borucic Renata Kałużna wskazuje, że w ten sposób odwzorowano zachowania i zawody spotykane wśród ludzi.
- Mamy tu krasnala leśnika, ogrodników, mamy strażaków. To po prostu tak, jak społeczność ludzka żyje, tak również jest to w społeczności krasnali - wyjaśnia.
Inna mieszkanka wsi, Maria Kadłubińska, zauważa z kolei, że krasnale stały się znakiem rozpoznawczym wsi.
- Turyści, kobiety z dziećmi przyjeżdżają, zdjęcia robią, dzieci się bawią. Nie ma takiego człowieka, który by się nie zatrzymał. Tu jest bardzo ładnie i bardzo jesteśmy zadowoleni z tego ogródka - dodaje.
Dodajmy, że w kolejce na umieszczenie w krasnoludzkiej wiosce czekają kolejne figury, które obecnie przechodzą renowację. Część z nich została podarowana przez przyjezdnych, którym spodobała się inicjatywa. Pomysłodawcy liczą, że w przyszłości do wsi trafią kolejne skrzaty. Zainteresowani mogą przywozić je lub wysyłać na adres sołectwa dostępny na stronie internetowej Urzędu Gminy w Lubszy.