Prawie tydzień usuwali skutki wichury
Jan Zagórski z Ciermięcic w gminie Głubczyce prawie tydzień czekał na usunięcie słupów energetycznych ze swojej posesji. Wichura powaliła je wraz z liniami wysokiego napięcia. Kable przez sześć dni leżały na podwórku stwarzając duże niebezpieczeństwo - skarży się pan Jan:
Co prawda po tym czasie pracownicy elektrowni przyjechali i usunęli kable i słupy. Pytanie tylko, dlaczego tak późno. Andrzej Buchański, kierownik posterunku energetycznego w Głubczycach tłumaczy, że to wynik nawału pracy w owym okresie:
Tomasz Topola, przedstawiciel spółki Energia Pro z Opola dodaje, że to była wyjątkowa sytuacja:
Topola uspokajał, że nie było tam sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu:
Pozostawione kable były zabezpieczone.
Łukasz Nawara (oprac. AO)
Co prawda po tym czasie pracownicy elektrowni przyjechali i usunęli kable i słupy. Pytanie tylko, dlaczego tak późno. Andrzej Buchański, kierownik posterunku energetycznego w Głubczycach tłumaczy, że to wynik nawału pracy w owym okresie:
Tomasz Topola, przedstawiciel spółki Energia Pro z Opola dodaje, że to była wyjątkowa sytuacja:
Topola uspokajał, że nie było tam sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu:
Pozostawione kable były zabezpieczone.
Łukasz Nawara (oprac. AO)