- W trakcie prac budowlańcy doszli do wniosku, że konstrukcja betonowego dachu może być zbyt słaba. Zleciliśmy ekspertyzy, których wynik nie był dobry – mówi Mariusz Stachowski, burmistrz Zawadzkiego. - Dach jest w granicach wytrzymałości, czyli nie ma żadnego zapasu na wypadek na przykład dużej pokrywy śniegu. Trzeba albo wzmocnić pokrywę dachu, co wiązało się z potężnym przeprojektowaniem i kosztami, albo odciążyć dach. Zdecydowaliśmy się na odciążenie. Czyli wszystkie elementy betonowe muszą zniknąć z tej konstrukcji, łącznie z poszyciem. W to miejsce będzie wełna, blacha i papa.

Budowlańcy rozbierają wylaną już betonową część dachu. W to miejsce zamontowana zostanie lżejsza konstrukcja, która będzie miała znacznie większą wytrzymałość. Wszystkie prace wykonuje dotychczasowy wykonawca. Gmina podpisała aneks do umowy, wydłużając czas na realizację zadania do połowy roku 2021. Koszt wzrósł z 5 do 7 mln zł.