Srebrny medal dla Bartłomieja Bonka. Dalej go nie ma i nie wiadomo kiedy będzie
2 lata temu media poinformowały, że Bartłomiej Bonk za swój występ na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie otrzyma nie brązowy, a jednak srebrny medal. Jednak jak medalu nie było, tak go nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Stało się tak, ponieważ Ukrainiec Ołeksij Torochtij - złoty medalista - po 6 latach został przyłapany na dopingu.
- Nikt się jeszcze ze mną w tej sprawie nie kontaktował - mówi Bartłomiej Bonk.
- Sprawa się już ciągnie od dwóch lat. Zawodnik z Ukrainy się odwoływał, ale nic to nie dało. Więc musi oddać swój medal. Do tej pory jestem brązowym medalistą, okrzyknięto mnie srebrnym, ale tego medalu nadal nie widzę. Zobaczymy, jak ta sytuacja się rozwinie. To może nie jest irytujące, ale po tych wszystkich doniesieniach medialnych, wydaje mi się, że ta cała sprawa powinna przyspieszyć. Komuś powinno zależeć na tym, żeby ten medal trafił do Polski - dodaje Bonk.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Polski Komitet Olimpijski. W odpowiedzi czytamy, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski wciąż nie potwierdził informacji, że Bartłomiej Bonk został srebrnym medalistą Igrzysk Olimpijskich w Londynie. "Tylko oficjalna decyzja MKOl jest wiążąca i tylko ona determinuje działania i decyzje PKOl".
Ponadto w komunikacie możemy przeczytać, że PKOl złożył w tej sprawie zapytanie do MKOl-u, ale nie otrzymał jeszcze decyzji. "Mamy nadzieję, że sprawa Pana Bartłomieja Bonka niedługo zostanie sfinalizowana." - czytamy na końcu oświadczeniu PKOl-u.