Mieszkańcy Klucza, Zimnej Wódki i Olszowej nie zawodzą od ponad stu lat. Znów zrobili długie i kolorowe dywany kwiatów
Dywany z kwiatów znów ozdobiły procesje Bożego Ciała w Kluczu, Zimnej Wódce i Olszowej w powiecie strzeleckim. Mieszkańcy kultywują tradycję od ponad stu lat, wstając o świcie i układając kolorowe płatki w drodze do wszystkich ołtarzy.
- Nie było problemu, bo kwiatów jest dużo. Każdego roku jest inaczej - raz kwitnie to, raz inne rośliny, ale zawsze coś. Uważam, że jest dobrze - ocenia jeden z mężczyzn.
- Susza męczy, upał męczy, a później zamiast deszczu pojawia się jedno, drugie czy trzecie gradobicie. W tym roku trzeba było mocno wysilić się, żeby zebrać odpowiednią ilość płatków kwiatów. Poza tym one muszą nadawać się, czyli być bez plamek, nieporąbane, nie sieczka, tylko ładne kwiatki - mówi Dorota Hajnisz, mieszkanka Klucza.
- Wychodzą całe rodziny - od małych dzieci do najstarszych mieszkańców i przygotowują dywan, a na poczekaniu wymyślają wzory. Po południu - po obiedzie - każdy bierze miotłę i łopatę, żeby w 5 minut posprzątać. Przygotowania trwają 2 lub 3 godziny, a sprzątanie zajmuje chwilę - zaznacza Rajmund Muskała, sołtys wsi Klucz.
Planów mieszkańców Klucza, Zimnej Wódki i Olszowej nie pokrzyżowała również epidemia koronawirusa.
- Nie słyszałam nawet o jednym podejrzeniu zarażenia we wsi, a rolnicy mają do czynienia z wirusami na co dzień u zwierząt - podkreśla Dorota Hajnisz.
- Jak robi się imprezę czy urodziny przy ognisku, siada się w dużym kole, a nie jeden przy drugim, żeby aż trącać się łokciami. U nas na wsi wirusy są rzeczą normalną, bo zwierzęta też mają przecież różne swoje przypadłości. Tutaj bardzo przestrzega się higieny - maty dezynfekujące to u nas nic dziwnego, skoro wchodzi się do obory, między prosięta czy do świń. Tutaj wirus nie rozprzestrzenia się tak jak w mieście.
Sołtys Rajmund Muskała wspomina, że co roku są obawy o kwiaty i pogodę, ale zawsze wszystko kończy się dobrze.
- W tym roku inaczej, bo każdy bał się w związku z zarazą, czy Boże Ciało w ogóle będzie. Kiedy można było już wyjść na zewnątrz i robić, każdy był zadowolony. We wsi nie było ani jednego zachorowania. Każdy podchodził do tematu spokojnie, stosując się oczywiście do odgórnych przepisów, więc nie było aż tak dużego strachu.
Dodajmy, Klucz, Zimna Wódka i Olszowa to jedna parafia, dlatego msze i procesje są organizowane w różnych godzinach.
Po przejściu procesji kwiaty i rośliny nie trafiają do śmietnika. Są wykorzystywane jako kompost w ogródkach i jako nawóz na polach.