Mieszkaniec Namysłowa nie chciał wracać pieszo ze szpitala, więc ukradł rower elektryczny
Ukradł rower elektryczny sprzed szpitala w Namysłowie, ale nie umiał jeździć takim jednośladem.
Po kilku dniach policjanci odnaleźli rower i tego samego dnia zatrzymali 27-letniego mieszkańca miasta. Jednoślad został uszkodzony - mężczyzna tłumaczył śledczym, że po szpitalnym opatrzeniu skaleczonej nogi nie chciał wracać pieszo do domu.
- Wówczas postanowił zabrać czyjś rower - mówi aspirant Paweł Chmielewski, oficer prasowy namysłowskiej policji. - Podejrzany usłyszał już zarzut, do którego się przyznał. Będzie też musiał pokryć koszty naprawy, które zostały wycenione na 2 tysiące złotych. Rower wrócił już do prawowitych właścicieli. Podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Wartość skradzionego roweru to około 3,5 tysiąca złotych.
- Wówczas postanowił zabrać czyjś rower - mówi aspirant Paweł Chmielewski, oficer prasowy namysłowskiej policji. - Podejrzany usłyszał już zarzut, do którego się przyznał. Będzie też musiał pokryć koszty naprawy, które zostały wycenione na 2 tysiące złotych. Rower wrócił już do prawowitych właścicieli. Podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Wartość skradzionego roweru to około 3,5 tysiąca złotych.