Pod koniec roku z Namysłowa mogą zniknąć parkometry
Mimo powrotu do pobierania opłat za postój, Namysłów nie rezygnuje z planów likwidacji strefy płatnego parkowania. Władze miasta chcą w ten sposób dotrzymać swych przedwyborczych obietnic.
Obecnie magistrat zastanawia się, jak pogodzić wyłączenie parkometrów z zapewnieniem rotacji na parkingach w centrum miasta. Burmistrz Bartłomiej Stawiarski zapowiada, że pierwsze poważne zmiany w tym zakresie mogą nastąpić za kilka miesięcy.
- Będziemy chcieli strefę płatnego parkowania na koniec tego roku albo całkowicie zlikwidować, albo zmniejszyć. Rozważamy taki wariant, żeby zostawić tylko ścisłe centrum, chociaż w okolicy ratusza. Chyba będziemy szli w tę stronę, żeby je pozostawić, a resztę tej strefy likwidować sukcesywnie - tłumaczy.
Samorządowiec podkreśla, że w podjęciu ostatecznej decyzji na pewno pomogą ostatnie doświadczenia, kiedy to z powodu epidemii koronawirusa miasto tymczasowo odstąpiło od pobierania opłat za parkowanie.
Dodajmy, że płatny postój na ulicach Namysłowa zapewnia obecnie miejskiej kasie przychody na poziomie około 300 tysięcy złotych rocznie. Magistrat wskazuje, że utrata tej kwoty nie będzie znaczącym uszczupleniem budżetu gminy.
- Będziemy chcieli strefę płatnego parkowania na koniec tego roku albo całkowicie zlikwidować, albo zmniejszyć. Rozważamy taki wariant, żeby zostawić tylko ścisłe centrum, chociaż w okolicy ratusza. Chyba będziemy szli w tę stronę, żeby je pozostawić, a resztę tej strefy likwidować sukcesywnie - tłumaczy.
Samorządowiec podkreśla, że w podjęciu ostatecznej decyzji na pewno pomogą ostatnie doświadczenia, kiedy to z powodu epidemii koronawirusa miasto tymczasowo odstąpiło od pobierania opłat za parkowanie.
Dodajmy, że płatny postój na ulicach Namysłowa zapewnia obecnie miejskiej kasie przychody na poziomie około 300 tysięcy złotych rocznie. Magistrat wskazuje, że utrata tej kwoty nie będzie znaczącym uszczupleniem budżetu gminy.