- Urządzenie diagnostyczne jest konieczne do tego, aby poprawić wykrywalność przypadków COVID-19 w regionie – mówi wicemarszałek Roman Kolek. - Aby diagnostyka w województwie opolskim była sprawniejsza. Potrzeba nam tego do szybszego wykrywania przypadków, aby w przypadku odmrażania gospodarki mieć możliwość skuteczniejszej interwencji, jeśli chodzi o nasze szpitale. To bardzo ważne, aby dostępność do tych badań była większa, bo dzięki temu tylko jesteśmy w stanie skuteczniej zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa i izolacji pacjentów.

- Badania są wykonywane na bieżąco w systemie całodobowym. Średnio w naszym laboratorium wykonujemy około 100 testów na dobę. Na podstawie umów zewnętrznych dwa laboratoria spoza naszego regionu wykonują testy dla opolskich pacjentów - mówi Małgorzata Gudełajtis, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.

- Stąd też ta liczba badań jest dużo wyższa niż tylko ta, którą wykonała stacja wojewódzka. Nie było informacji o tym, że laboratoria, które mieszczą się na terenie innego województwa wykazują badania wykonane u siebie i tak liczba badań została podzielona na mieszkańców danego województwa czy to mazowieckiego, małopolskiego, czy dolnośląskiego. Na podstawie informacji opolskiego oddziału NFZ posiadamy dane z jednego laboratorium i to jest ponad 2200 testów wykonanych dla mieszkańców naszego województwa.

Do tej pory laboratorium w WSSE było jedynym w regionie, które wykonywało testy na obecność koronawirusa. Od dziś (06.05) działalność rozpoczyna także laboratorium w szpitalu jednoimiennym w Kędzierzynie-Koźlu. Do uruchomienia bazy laboratoryjnej w kierunku koronawirusa przygotowuje się szpital wojewódzki, Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu i szpital w Nysie.

Od 13 marca laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu wykonało 4 tysiące testów, głównie dla osób z kwarantanny, izolacji domowej oraz pilne przypadki ze szpitali.