Ustawa o wyborach korespondencyjnych w senacie. Goście Loży Radiowej komentują
Senackie komisje rozpatrują dziś ustawę dot. wyborów korespondencyjnych autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek (05.05) i środę prowadzone będą prace nad ustawą już w pełnym gronie senatorów. Ustawa może wrócić do sejmu, jeśli senatorowie przyjmą poprawki lub wniosek o jej odrzucenie w całości. Na dziś I tura wyborów prezydenckich ma się odbyć 10 maja.
- Niestety, jest to tylko potwierdzenie tego, co już 30 dni temu powiedział pan marszałek Grodzki, czyli będziemy obstrukcję stosować, będziemy, jak tylko się da, możliwie opóźniać. Czyli tego typu podejście, taka perspektywa widzenia sprawy wyborów służyć ma tylko przeciąganiu czasowemu, a to po to, żeby dać jak najmniej czasu, żeby sprawnie efektywnie, godnie, bezpiecznie przeprowadzić te wybory - mówi Porowska.
- Na dziś, na poniedziałek powinniśmy uznać, że obowiązującym terminem wyborów jest 10 maja. Jeśli coś się zmieni, o czym wspomnieli już ministrowie, to wciąż mówimy przecież o terminie konstytucyjnym, więc 17 lub 23 maja - dodaje Violetta Porowska.
Gość Loży Radiowej odniosła się również do sobotniej (2.05) telekonwencji wyborczej Andrzeja Dudy, który ubiega się o reelekcję.
- To bardzo szeroki program na przyszłość, który obejmuje wszystkie kwestie ważne dla Polaków - mówi Porowska.
- Państwo jest po to, żeby dbać o swoich obywateli. Wprost to powiedział pan prezydent i wprost zaproponował bardzo realną pomoc, właśnie w podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych do 1300 złotych i jeszcze ten dodatek solidarnościowy, te 1200 złotych, dla tych, którzy właśnie z powodu koronawirusa utracą pracę. Ale proszę popatrzeć dalej, rolnicy, problem suszy. Dzisiaj pan prezydent wprost mówi: musimy zbudować najlepszy system retencji - dodaje poseł Violetta Porowska.
- Rząd już dawno powinien wprowadzić stan klęski żywiołowej, który odracza temat wyborów. Susza to kolejny aspekt tego stanu. Teraz jest czas, gdy rząd powinien zadbać o życie obywatelek i obywateli - to z kolei opinia poseł Lewicy Marceliny Zawiszy, która także była gościem Loży Radiowej.
- W takiej sytuacji powinniśmy się głównie zajmować tym, żeby utrzymywać miejsca pracy, tym, żeby zapewniać ludziom poczucie bezpieczeństwa finansowego i życiowego, tak naprawdę. A nie tym, jak zorganizować wybory, czy można je przeprowadzić w taki, czy inny sposób, legalne lub nie - twierdzi Zawisza.
Lewica stoi na stanowisku, że najlepszym wyjściem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, ale równolegle kandydat ugrupowania Robert Biedroń nie zaprzestaje kampanii. - Nie pozwolimy sobie ukraść tych wyborów - ocenia poseł Zawisza.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie chce ich przesunąć. To nie oznacza, że wszyscy teraz powinni złożyć broń i pozwolić na to, żeby Andrzej Duda był jedynym kandydatem w tych wyborach - odpowiada.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich zaplanowana została na 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, to 24 odbędzie się II tura.