Koronawirus: dzieci w domu, bez kontaktu z dziadkami. Sanepid przestrzega przed lekceważeniem zagrożenia
"To nie jest czas dodatkowych ferii" - apelują nauczyciele i sanepid do uczniów, w związku z zamknięciem placówek oświatowych. Zajęcia zostały wstrzymane wczoraj (12.03).
Niektóre placówki są otwarte jeszcze dzisiaj (13.03) i mogą do nich przyjść dzieci, które nie mają zapewnionej opieki w domu. Natomiast od poniedziałku wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły będą zamknięte.
- Musimy do tej sytuacji podejść bardzo odpowiedzialnie - mówi Małgorzata Gudełajtis z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - To nie jest czas na aktywność, rekreację. To jest czas, aby zabezpieczyć się poprzez ograniczenie kontaktów. Dlatego zalecamy dzieciom pozostać w domach. To nie znaczy, że w tych domach mają być zamknięte, ale nie mają się spotykać, organizować grupowych imprez, spotkań, nie uczęszczać do miejsc publicznych. Mam na myśli tutaj galerie, duże sklepy. Nie powinny dzieci również korzystać z komunikacji miejskiej, chyba, że mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową.
Brak zajęć może być dla niektórych rodzin problemem. Nie wszyscy rodzice będą mogli zając się bowiem swoimi dziećmi. Często więc rola opiekunów może przypaść w udziale dziadkom.
- Takie rozwiązanie zdecydowanie odradzamy - zaznacza Gudełajtis. - Zalecamy, aby opiekę nad dziećmi sprawowali rodzice, a nie dziadkowie. Jeśli to możliwe, dziadkowie nie powinni również w tym czasie kontaktować się z dziećmi, ponieważ jest to grupa bardziej narażona na zachorowanie.
W samym tylko Opolu w związku z zamknięciem placówek oświatowych w domach zostało około 20 tysięcy dzieci i uczniów. W środę (12.03) rząd zdecydował o zawieszeniu działania placówek oświatowych w całej Polsce z powodu epidemii koronawirusa do 25 marca.
- Musimy do tej sytuacji podejść bardzo odpowiedzialnie - mówi Małgorzata Gudełajtis z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - To nie jest czas na aktywność, rekreację. To jest czas, aby zabezpieczyć się poprzez ograniczenie kontaktów. Dlatego zalecamy dzieciom pozostać w domach. To nie znaczy, że w tych domach mają być zamknięte, ale nie mają się spotykać, organizować grupowych imprez, spotkań, nie uczęszczać do miejsc publicznych. Mam na myśli tutaj galerie, duże sklepy. Nie powinny dzieci również korzystać z komunikacji miejskiej, chyba, że mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową.
Brak zajęć może być dla niektórych rodzin problemem. Nie wszyscy rodzice będą mogli zając się bowiem swoimi dziećmi. Często więc rola opiekunów może przypaść w udziale dziadkom.
- Takie rozwiązanie zdecydowanie odradzamy - zaznacza Gudełajtis. - Zalecamy, aby opiekę nad dziećmi sprawowali rodzice, a nie dziadkowie. Jeśli to możliwe, dziadkowie nie powinni również w tym czasie kontaktować się z dziećmi, ponieważ jest to grupa bardziej narażona na zachorowanie.
W samym tylko Opolu w związku z zamknięciem placówek oświatowych w domach zostało około 20 tysięcy dzieci i uczniów. W środę (12.03) rząd zdecydował o zawieszeniu działania placówek oświatowych w całej Polsce z powodu epidemii koronawirusa do 25 marca.