W "Medyku" w Kędzierzynie-Koźlu ruszył nabór. Musi się zebrać 50 osób, żeby szkoła mogła nadal funkcjonować
Mimo tego, że radni sejmiku wczoraj (25.02) podjęli decyzję o zamiarze likwidacji Zespołu Szkół Medycznych w Kędzierzynie-Koźlu, los ten placówki nie jest przesądzony. Rozpoczął się nabór na przyszły rok szkolny, musi się zebrać 50 uczniów, żeby mogli rozpocząć naukę. Jednocześnie zamiar likwidacji tej szkoły krytykują politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Posłanka Katarzyna Czochara podkreśla, że zarząd województwa nie ma pomysłu na tę szkołę, a likwidacja to najprostsze rozwiązanie.
- Tu powinny być wdrożone konkretne działania, wsparcie również finansowe, żeby tę placówkę rozwijać, wprowadzając dodatkowe kierunki medyczne – mówi Katarzyna Czochara.
Uchwała o zamiarze likwidacji nie oznacza, że kędzierzyński „medyk” został zamknięty.
- Sytuacja nie jest łatwa, ale nie poddajemy się – mówi Mirosława Szamatowicz, dyrektorka Zespołu Szkół Medycznych w Kędzierzynie-Koźlu. - Na pewno nasi słuchacze, którzy w tej chwili kończą naukę w czerwcu, są bezpieczni. Skończą ją, przystąpią do egzaminów. Nie chciałabym, żeby tę szkołę zamknąć na klucz, dlatego będę się starała robić wszystko, aby rekrutacja, którą właściwie już rozpoczęliśmy, zakończyła się sukcesem.
Szkoła prowadzi nabór do klas o profilach: technik farmaceutyczny, technik masażysta, terapeuta zajęciowy, opiekun medyczny, opiekunka dziecięca i asystent osoby niepełnosprawnej. Nauka jest możliwa w formie dziennej oraz kursów wieczorowych. Nabór potrwa do końca sierpnia, minimalna grupa, która musi się zebrać, żeby szkoła mogła otworzyć kolejne klasy to 50 osób.