- Przed wojną żyło tutaj bardzo dużo Polaków zrzeszonych w organizacjach kulturalnych, gospodarczych, narodowych. Wszyscy na równi z Niemcami padli ofiarą agresji Armii Czerwonej - mówi Michał Maliński, prezes Ruchu Narodowego w Opolu. - Chcemy upomnieć się o pamięć tych ludzi. Do 1989 roku nikt się tym nie zajmował, po 1989 roku dało to pole do różnych nadużyć i próby pisania historii na nowo.

- Chcę pokazać swoją przynależność do naszej polskiej kultury, do naszej historii. Bardzo mnie to interesuje i chcę pokazać innym, że historia jest bardzo ważna - dodaje 14-letnia Karolina reprezentująca Młodzież Wszechpolską.

- Jako mieszkańcy tego regionu jest to w naszym interesie, żeby nie dopuścić do zakłamywania historii, do tego, żeby przodkowie naszych krajan nie byli zapomniani - mówi Bartosz Kowara, sekretarz opolskich struktur Ruchu Narodowego.

Dodajmy, że "Marsz pamięci polskich ofiar Tragedii Górnośląskiej" zorganizowano w Opolu po raz pierwszy.