Zbiornik Włodzienin staje się szambem
Zbiornik Włodzienin zamienia się powoli w szambo - twierdzą eksperci. Może się okazać, że inwestycja o wartości 20 milionów złotych nie będzie realizowana tak jak zamierzano. Zbiornik ma za zadanie chronić miejscowości leżące poniżej niego przed powodziami. Władze chcą tu też zbudować ośrodek rekreacyjny. Jednak jeśli woda będzie zanieczyszczona, może się to okazać bardzo trudne.
Problemem jest przede wszystkim brak kanalizacji w okolicznych wsiach. - Większość ścieków produkowanych przez tamtejszych mieszkańców trafia do rzeki Troi - mówi Stanisław Majcher, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu.
- Ludzie wyrzucają tu śmieci - mówi Jan Żłobicki, sołtys Włodzienina, który jest jednocześnie strażnikiem zbiornika- W wodzie pływają puszki, plastikowe butelki i worki foliowe-
Kanalizacje w wioskach leżących wzdłuż Troi muszą wybudować dwie gminy - Głubczyce i Branice. Koszt inwestycji to około 20 mln zł. - Branice mają dokumentację techniczną i wszystkie pozwolenia - mówi wójt gminy Józef Małek.
Starosta głubczycki Józef Kozina dodaje, że samorządy mają otrzymać wsparcie finansowe od władz wojewódzkich.
Zbiornik to szansa okolicznych wsi na rozwój, także turystyczny, aby jednak tak się stało mieszkańcy muszą sami zadbać o zbiornik.
Łukasz Nawara (oprac. MI)
Problemem jest przede wszystkim brak kanalizacji w okolicznych wsiach. - Większość ścieków produkowanych przez tamtejszych mieszkańców trafia do rzeki Troi - mówi Stanisław Majcher, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu.
- Ludzie wyrzucają tu śmieci - mówi Jan Żłobicki, sołtys Włodzienina, który jest jednocześnie strażnikiem zbiornika- W wodzie pływają puszki, plastikowe butelki i worki foliowe-
Kanalizacje w wioskach leżących wzdłuż Troi muszą wybudować dwie gminy - Głubczyce i Branice. Koszt inwestycji to około 20 mln zł. - Branice mają dokumentację techniczną i wszystkie pozwolenia - mówi wójt gminy Józef Małek.
Starosta głubczycki Józef Kozina dodaje, że samorządy mają otrzymać wsparcie finansowe od władz wojewódzkich.
Zbiornik to szansa okolicznych wsi na rozwój, także turystyczny, aby jednak tak się stało mieszkańcy muszą sami zadbać o zbiornik.
Łukasz Nawara (oprac. MI)