Upamiętnili 38 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Spotkanie działaczy „Solidarności” i podziemia lat 80
Władze samorządu województwa, działacze „Solidarności” i podziemia lat 80. upamiętnili 38 rocznicę wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Wspomnieniom tego wydarzenia towarzyszył koncert Małgorzaty Ostrowskiej w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu i wyróżnienia za zasługi dla województwa opolskiego.
- To taki wieczór wdzięczności za to, co działo się w latach 70 i później w latach 80, a jednocześnie przypomnienie o naukach płynących z tych wydarzeń - mówi Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego. - Często mówimy, że historia nas uczy, ale ważne jest ile w naszej głowie pozostaje z tej nauki. Nasze prawo do wolności, prawo do szczerej solidarności między ludźmi, ale również i takie zobowiązanie do takiej wytrwałej pracy, że jesteśmy tam, gdzie różne osoby publiczne, właśnie dzięki temu, że ktoś kiedyś starał się bardzo mocno walczyć o takie prawo do tego kim jesteśmy.
Jednym z dwóch wyróżnionych odznaką honorową „Za zasługi dla województwa” był Kazimierz Kozłowski. - W tamtym czasie działałem w Solidarności w komisji zakładowej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Brzegu - mówi. - Szedłem do pracy rano o godzinie 4:00, kiedy nastąpił z soboty na niedzielę stan wojenny, który był wywołany 13 i zostałem zatrzymany i legitymowany. Pracowałem w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Brzegu, więc musieliśmy mieć przepustki. Panowie mnie przeszukali i puścili, bo skoro to były artykuły spożywcze, musieliśmy być w pracy. Kolejne dni, miesiące, to byliśmy tak samo sprawdzani, jak jeździliśmy w trasę z mlekiem, czy po mleko. Przeszukiwane były kabiny dla nas, czy nie przewozimy jakiś ulotek.
Od grudnia 1981 roku do 22 lipca 1983 roku, kiedy stan wojenny został zniesiony, internowano łącznie ponad 10 tysięcy działaczy związanych z „Solidarnością”, a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek” .
Jednym z dwóch wyróżnionych odznaką honorową „Za zasługi dla województwa” był Kazimierz Kozłowski. - W tamtym czasie działałem w Solidarności w komisji zakładowej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Brzegu - mówi. - Szedłem do pracy rano o godzinie 4:00, kiedy nastąpił z soboty na niedzielę stan wojenny, który był wywołany 13 i zostałem zatrzymany i legitymowany. Pracowałem w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Brzegu, więc musieliśmy mieć przepustki. Panowie mnie przeszukali i puścili, bo skoro to były artykuły spożywcze, musieliśmy być w pracy. Kolejne dni, miesiące, to byliśmy tak samo sprawdzani, jak jeździliśmy w trasę z mlekiem, czy po mleko. Przeszukiwane były kabiny dla nas, czy nie przewozimy jakiś ulotek.
Od grudnia 1981 roku do 22 lipca 1983 roku, kiedy stan wojenny został zniesiony, internowano łącznie ponad 10 tysięcy działaczy związanych z „Solidarnością”, a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek” .