|
|
(fot. Józef Środa / AFRO) |
Z Wielkanocą najczęściej kojarzą nam się pisanki i zajączek. Ale czym byłyby święta, gdyby nie tradycyjne wypieki? A okazuje się, że baby, mazurki i serniki to tylko niewielka część tego, co gospodynie przygotowują na Wielkanoc. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Wilamowicach Nyskich pieką swoje baby w starym piecu chlebowym:
W Markowicach i Biskupowie piecze się kilkadziesiąt gatunków ciast:
Niektóre z tych łakoci zostały zaprezentowane na niedzielnym jarmarku w Głuchołazach. Ale jak zapewniały gospodynie - to tylko namiastka ich możliwości.
Barbara Morajko