Wojciech Komarzyński apeluje o rozwagę przy podejmowaniu decyzji w sprawie przyszłości brzeskiego szpitala. "Nie dopuścimy do jego marginalizacji"
Stan służby zdrowia w powiecie brzeskim martwi kandydata Prawa i Sprawiedliwości na posła, a jednocześnie sekretarza powiatowych struktur partii Wojciecha Komarzyńskiego.
Podczas dzisiejszej (27.09) konferencji prasowej przed miejscowym szpitalem, apelował on do władz powiatu o kierowanie się przy podejmowaniu decyzji dobrem mieszkańców.
Polityk nawiązał do planu naprawczego Brzeskiego Centrum Medycznego, który zakładał między innymi likwidację oddziału psychiatrii.
- Nie dopuścimy do zwijania brzeskiego szpitala. Likwidacja poszczególnych oddziałów jest bardzo niekorzystna dla mieszkańców. Myśmy, jako Prawo i Sprawiedliwość, rządząc wiele lat w powiecie, wiele dokładali do szpitala, ale utrzymywaliśmy wszystkie oddziały z korzyścią dla mieszkańców. Wiele też zainwestowaliśmy w szpital, kilkadziesiąt milionów złotych - wskazywał.
Podczas wczorajszej (26.09) sesji rady powiatu, radni zdecydowali o wykreśleniu z porządku obrad debaty na temat zmian w strukturze szpitala. Zdaniem Wojciecha Komarzyńskiego, decyzja ta może mieć związek ze zbliżającymi się wyborami, w których z ramienia Koalicji Obywatelskiej startuje członek zarządu powiatu Monika Jurek. Polityk wezwał władze powiatu do zajęcia stanowiska w kwestii dalszych losów lecznicy.
- Nawet jeśli władze powiatu pod presją mieszkańców wycofały się z tego projektu, to nie oznacza, że oni się wycofają z tego na stałe. Myślę, że to jest zawieszone w czasie. Jest gorący czas przedwyborczy, być może kandydatka się przestraszyła tej atmosfery, która powstała. Chciałbym, aby tutaj się określiła i o to proszę - apelował.
Dodajmy, że wysokość zobowiązań wymagalnych brzeskiego szpitala wyniosły na koniec sierpnia prawie 5,5 miliona złotych. Lecznica posiada zobowiązania wobec 170 wierzycieli.
Polityk nawiązał do planu naprawczego Brzeskiego Centrum Medycznego, który zakładał między innymi likwidację oddziału psychiatrii.
- Nie dopuścimy do zwijania brzeskiego szpitala. Likwidacja poszczególnych oddziałów jest bardzo niekorzystna dla mieszkańców. Myśmy, jako Prawo i Sprawiedliwość, rządząc wiele lat w powiecie, wiele dokładali do szpitala, ale utrzymywaliśmy wszystkie oddziały z korzyścią dla mieszkańców. Wiele też zainwestowaliśmy w szpital, kilkadziesiąt milionów złotych - wskazywał.
Podczas wczorajszej (26.09) sesji rady powiatu, radni zdecydowali o wykreśleniu z porządku obrad debaty na temat zmian w strukturze szpitala. Zdaniem Wojciecha Komarzyńskiego, decyzja ta może mieć związek ze zbliżającymi się wyborami, w których z ramienia Koalicji Obywatelskiej startuje członek zarządu powiatu Monika Jurek. Polityk wezwał władze powiatu do zajęcia stanowiska w kwestii dalszych losów lecznicy.
- Nawet jeśli władze powiatu pod presją mieszkańców wycofały się z tego projektu, to nie oznacza, że oni się wycofają z tego na stałe. Myślę, że to jest zawieszone w czasie. Jest gorący czas przedwyborczy, być może kandydatka się przestraszyła tej atmosfery, która powstała. Chciałbym, aby tutaj się określiła i o to proszę - apelował.
Dodajmy, że wysokość zobowiązań wymagalnych brzeskiego szpitala wyniosły na koniec sierpnia prawie 5,5 miliona złotych. Lecznica posiada zobowiązania wobec 170 wierzycieli.