Uroczystości rozpoczęły się mszą dziękczynną w miejscowym kościele, skąd uczestnicy przeszli na stadion miejski, gdzie odbywa się większość zaplanowanych atrakcji. Dzieląc się dożynkowym chlebem z mieszkańcami, wicewojewoda opolski Violetta Porowska podkreślała, jak wiele trudu rolnicy muszą wkładać w jego powstanie.

- Plon nie przychodzi od razu. Jakże w tych współczesnych czasach jesteśmy nastawieni na szybki sukces. Rolnicy wiedzą, że żeby był sukces, to na niego trzeba ciężko zapracować i czasami trzeba długo czekać i rolnicy to potrafią robić. A jako że potrafią to robić, to dlatego mamy takie wspaniałe plony - mówiła.

Jak wskazują gospodarze imprezy, dożynki wojewódzkie to wielkie wyróżnienie dla Lewina Brzeskiego i z pewnością zostaną one na długo w pamięci mieszkańców. Jak zauważa burmistrz Artur Kotara, plony zebrane w czasie żniw mają duże znaczenie nie tylko dla samych rolników.

- Chleb, to nie jest zwyczajne pożywienie i tylko pokarm. Jest to też coś takiego, co sprawia, że wokół chleba budujemy domy rodzinne, gospodarstwa domowe, gminy, województwa i cały nasz kraj, więc jest to coś, co łączy wszystkich Polaków - przekonywał.

Marszałek województwa Andrzej Buła zaznaczał, że podczas tego typu imprez można pokazać swoją regionalną tożsamość. Jak dodał, obecność Polski w Unii Europejskiej pomaga w podtrzymywaniu tego typu tradycji, między innymi poprzez fundusze na rozwój produktów regionalnych. Każdego roku widać też coraz większe zaangażowanie mieszkańców w tej dziedzinie.

- Proszę zauważyć, że już tylko nieliczne korony żniwne przyjeżdżają w 3-4 osoby. To już są korowody, to już są dzieciaki poprzebierane, to już są nasi mężczyźni. To cieszy, że ktoś bardzo poważnie podchodzi do takiej imprezy, jak dożynki wojewódzkie i to jest dla nas też zobowiązanie - zapewniał.

Podczas dożynek można także skosztować tradycyjnych opolskich potraw oraz obejrzeć występy artystyczne czy wziąć udział w zabawie tanecznej, która potrwa do północy.