Koniec epoki Herberta Czai. Wieloletni przewodniczący Izby Rolniczej w Opolu został pokonany przez młodszego rywala
Rolnicy wybierają swoich przedstawicieli do izb, czyli do samorządu rolniczego. - Wczoraj (28.07) zakończyły się wybory na etapie gmin - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" prezes Izby Rolniczej w Opolu Herbert Czaja.
Ze względu na niewielkie zainteresowanie wyborami do samorządu rolniczego w jedenastu gminach w regionie na siedemdziesiąt jeden zorganizowano głosowanie, w pozostałych było tylu kandydatów, ile miejsc. - Ja w swojej gminie Zębowicach przegrałem z dwudziestoośmioletnim sąsiadem, młodym i gniewnym, który najwyraźniej uwierzył, że trzeba odsunąć starych od władzy - mówił w porannej rozmowie Herbert Czaja. - Można powiedzieć, że epoka Herberta Czai w Izbie Rolniczej się kończy. Chyba, że mój rywal zorientuje się, co bierze sobie na głowę i zrezygnuje w ciągu trzech tygodni.
- Jeżeli ja odwiedziłem w ostatnim okresie, szacując suszę, ponad stu dwudziestu rolników, to tylko jedna trzecia z tej grupy przyszła do wyborów i zagłosowała na mnie. Pozostali zachowali się biernie na przykład. No a wiadomo, każdy z nas ma jakąś tam inną wizję, każdy z nas może mieć konkurenta. No tutaj się tak złożyło, że młodzi postanowili, że teraz starzy na bok.- podsumował Czaja.
Herbert Czaja zarządzał Izbą Rolniczą od siedemnastu lat.