WETERYNARZE PROTEST
Lekarze weterynarii przygotowują akcję protestacyjną, która obejmie cały kraj. Zapowiadają, że nie będą wykonywać usług na rzecz państwowych inspektoratów, ponieważ rząd nie realizuje złożonych im obietnic.
Konflikt dotyczy m.in. stawek za badanie zwierząt dostarczanych do ubojni. W ubiegłym roku zaniżono je do czasu naszej integracji z Unią. Do tej pory jednak rząd nie przywrócił stawek z ubiegłego roku.
" Od 9-go sierpnia nie będziemy badać zwierząt rzeźnych i mięsa, nie będziemy prowadzić badań zleconych przez powiatowych lekarzy weterynarii, i nie będzie szczepień psów na wściekliznę" - zapowiada przewodniczący komitetu protestacyjnego Julian Kruszyński.
Protestujący nie chcą rozmów z rządem tylko realizacji obietnic.
Z kolei wojewódzki lekarz weterynarii w Opolu Kazimierz Dubiński zapewnia, że protest weterynarzy nie sprawi na początku zbyt wielu kłopotów, bo większość zadań wykonuje się wiosną i jesienią.
Jeżeli akcja się przedłuży to będzie potrzebne zwiększenie zatrudnienia w inspektoracie.
ZACHAR
Konflikt dotyczy m.in. stawek za badanie zwierząt dostarczanych do ubojni. W ubiegłym roku zaniżono je do czasu naszej integracji z Unią. Do tej pory jednak rząd nie przywrócił stawek z ubiegłego roku.
" Od 9-go sierpnia nie będziemy badać zwierząt rzeźnych i mięsa, nie będziemy prowadzić badań zleconych przez powiatowych lekarzy weterynarii, i nie będzie szczepień psów na wściekliznę" - zapowiada przewodniczący komitetu protestacyjnego Julian Kruszyński.
Protestujący nie chcą rozmów z rządem tylko realizacji obietnic.
Z kolei wojewódzki lekarz weterynarii w Opolu Kazimierz Dubiński zapewnia, że protest weterynarzy nie sprawi na początku zbyt wielu kłopotów, bo większość zadań wykonuje się wiosną i jesienią.
Jeżeli akcja się przedłuży to będzie potrzebne zwiększenie zatrudnienia w inspektoracie.
ZACHAR