Marcysia walczy z chłoniakiem mózgu. Ratunkiem terapia protonowa. Potrzeba 250 tysięcy złotych
Terapia protonowa za granicą może uratować życie 2,5-letniej Marcysi z Szymiszowa pod Strzelcami Opolskimi, u której zdiagnozowano chłoniaka rozrostowego mózgu. Koszt leczenia wyceniono na 250 tysięcy złotych. Marcelina przeszła już operację wycięcia guza, ale jego część została w głębszych strukturach mózgu. Cały czas trwa walka o ratowanie życia dziewczynki.
Przez pierwszy rok życia dziewczynka rozwijała się prawidłowo. Biegała, śmiała się i ładnie mówiła. - Z dnia na dzień zaczęła podwijać nóżkę, przestała ruszać rączką. Zaczęła się po prostu cofać. Cały czas Marcysia przebywa w szpitalu w Katowicach, co drugi dzień zmieniamy się z mężem w szpitalu - dodaje Katarzyna Mandok. - W tym momencie potrafi odpowiadać "tak, nie", więc potrafi pokazać co chce, czego nie chce, ale powiedzieć tego na razie nie umie. Jak najbardziej idzie do przodu, lekarze chwalą postępy. W tym momencie Marcysia chce siadać, podciąga się, czego do tej pory po operacji nie robiła. Młoda walczy, jest silna. Widać po niej, że ona po prostu chce żyć.
W Szymiszowie ruszyła zbiórka pieniędzy na leczenie. Mieszkańcy organizują zbiórkę korków, puszek i makulatury, planują specjalny festyn z licytacją fantów. Na 13 lipca w Strzelcach Opolskich zaplanowano koncert charytatywny. Na portalu pomagam.pl została otwarta internetowa zbiórka pod hasłem "Ratujemy Cysię". Tam też można wpłacać potrzebne pieniądze.