Namysłowscy strażacy świętowali. "Powiatowy dzień strażaka to czas podsumowań i nagród"
W Namysłowie odbyły się uroczystości związane z obchodami powiatowego dnia strażaka. W święcie brali udział czynni, jak i emerytowani strażacy z jednostek zawodowych i ochotniczych.
- Dzisiejsze święto to okazja do podsumowań, ale także do wręczenia nagród - zauważa kpt. Tadeusz Kmieć, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Namysłowie.
- Mieliśmy dużo odznaczeń i awansów. Część wręczono na uroczystościach głównych w Warszawie, część na uroczystościach wojewódzkich, no i tutaj tak naprawdę mieliśmy kilkanaście osób awansowanych, wyróżnionych, więc jest to rzeczywiście czas na nobilitację tych, którzy zasłużyli, jak i wybitnie się udzielali podczas akcji - wyjaśnia.
- Przez ostatnich kilkadziesiąt lat sporo się zmieniło w wyszkoleniu, jak i wyposażeniu pożarników - mówi będący dziś na emeryturze Michał Stadniczuk, który służbę w namysłowskiej straży rozpoczął w latach 50. ubiegłego wieku.
- Teraz wszystko w nowoczesność weszło, kiedyś tego nie było. Był zwykły samochód pożarniczy, nie było telefonu, nie było komórek, nic nie było nowego, a w tej chwili wszystko nowoczesne. Także pożarnicy wszyscy wychowani jak trzeba, nieporównanie - zauważa.
Obecnie w namysłowskiej komendzie służbę pełni 52 strażaków, którzy w ubiegłym roku byli wzywani do blisko 900 zdarzeń. Na przestrzeni lat zmienia się także specyfika wyjazdów. Coraz więcej z nich dotyczy usuwania miejscowych zagrożeń, takich jak skutki żywiołów czy wypadki komunikacyjne.