Bank Żywności radzi co zrobić, żeby nie wyrzucać jedzenia po świętach
Święta to czas, w którym Polacy marnują najwięcej jedzenia. Zazwyczaj zaraz po wspólnym biesiadowaniu świąteczne potrawy trafiają do kosza. Prezes Banku Żywności w Opolu radzi - takiemu jedzeniu można nadać drugie życie, trzeba jedynie trochę kreatywności.
- Każda gospodyni w jakiś sposób powinna przemyśleć, żeby część tych rzeczy się nie zmarnowała, po prostu zamrozić. Nie wszystko można mrozić, ale większość z pewnością. Wtedy, to można później zjeść. Nie wyrzucać do śmietnika. Można się też podzielić np. z sąsiadami, osobami samotnymi - mówi Jan Burniak, prezes Banku Żywności w Opolu.
Zarówno Caritas, jak i Bank Żywności przypominają, że nie mogą przyjmować świątecznych dań. Można oddać natomiast te produkty, którą są fabrycznie zamknięte, a data produkcji pozwala na ich spożycie.
Co roku przy okazji świąt funkcjonuje także ogólnopolski portal podzielmysie.pl, gdzie można znaleźć placówki, które pośredniczą w dzieleniu się świątecznymi potrawami z potrzebującymi.
Przypomnijmy, że w Polsce co roku marnuje się około 9 milionów ton żywności.
Zarówno Caritas, jak i Bank Żywności przypominają, że nie mogą przyjmować świątecznych dań. Można oddać natomiast te produkty, którą są fabrycznie zamknięte, a data produkcji pozwala na ich spożycie.
Co roku przy okazji świąt funkcjonuje także ogólnopolski portal podzielmysie.pl, gdzie można znaleźć placówki, które pośredniczą w dzieleniu się świątecznymi potrawami z potrzebującymi.
Przypomnijmy, że w Polsce co roku marnuje się około 9 milionów ton żywności.