"Nie należy świata bardziej konfliktować". Goście Radia Opole o pożarze katedry Notre Dame w Paryżu
- Na razie mówi się, że pożar we francuskiej katedrze Notre Dame był przypadkiem, niedopatrzeniem podczas prowadzonego remontu - zwróciła w porannej rozmowie "W cztery oczy" prof. Krystyna Modrzejewska. W lutym serwis Vatican News informował o nasileniu w tym kraju ataków na świątynie katolickie. - Ja uważam, że nie należy świata bardziej konfliktować - tłumaczy gość Radia Opole.
- Najważniejsze jest to, że ludzie spontanicznie oferują pomoc finansową - dodaje prof. Krystyna Modrzejewska. - To nie jest dla ludzi obojętne. Zarówno dla takich gigantów, którzy są w stanie przekazać na odbudowę po milion euro, są także dzieci ze swoimi oszczędnościami, co daje pojęcie, jak szeroki jest oddźwięk społeczny, jakie to jest szalenie ważne, że ludzie się mobilizują. To dobrze wróży światu.
Wczoraj (16.04) prezydent Francji zapowiedział, że katedra Notre Dame zostanie odbudowana w ciągu pięciu lat. Tymczasem wielu ekspertów patrzy na tę sprawę bardziej sceptycznie. Ich zdaniem prace zajmą znacznie więcej czasu.
Od lat trwa renowacja opolskiej katedry. Po tragicznym pożarze w Paryżu, pytamy o zabezpieczenia świątyni w Opolu. W "Poglądach i osądach" ks. Waldemar Klinger powiedział, że katedra posiada odpowiednie zabezpieczenia, choć te przeciwpożarowe nie są jedyne. - Generalnie liczę na opiekę aniołów stróżów i na tę łaskę Nieba, że nad nami czuwa, ale oczywiście Pan Bóg dał nam głowę, żeby myśleć, dlatego też jak najbardziej zabezpieczenia są. Aktualnie cały czas są monitorowane prace, chociaż nie są aż tak bardzo w tej chwili zagrażające ogniem, bo to prace na ścianach, nie ma tam otwartego ognia.
Jak przypomniał ks Waldemar Klinger, swój dramat opolska katedra przeżyła 10 lat temu, gdy paliła się wieża. Dokładnie 29 kwietnia 2009 roku, kiedy były remontowane wieże. - Pracownicy, którzy tam pracowali nad wymianą więźby dachowej i blachy zaprószyli dosłownie ogień. To było lutowanie na gorąco. Rozgrzany fragment spadł na belkę i gdy pracownicy poszli kolację doszło do pożaru. Wezwani strażacy szybko ugasili ogień.