Dzisiejsze (30.03) zmagania, to ostatnie takie zawody w sezonie wiosennym. Jak mówi Włodzimierz Gajda, członek zarządu LKJ Ostroga, te zawody ujeżdżeniowe kończą sezon halowy.

- Różnice między zawodnikami widać szczególnie w małych konkursach towarzyskich. Organizowanie takich zawodów ma na celu przyciągnięcie do tego sportu również prawdziwych amatorów. Oni nie mają jeszcze takich umiejętności, jak zawodnicy z licencją, ale o to nam głównie chodzi. Oczywiście są różnice wychwytywane przez sędziów, ale nie to jest najważniejsze. Ważne, że zawodnicy startują i chcą jeździć - mówi Gajda.

Aleksandra Rejman-Waś, jedna z zawodniczek, uważa, że jeździectwo to sport dla każdego, bo nie potrzeba szczególnych predyspozycji, a wystarczą chęci.

- Początki są trudne i dlatego wiele osób zniechęca się, ale jeśli przejdzie się pierwszy etap, później jest sama przyjemność. Ja zaczynałam jako dziecko i trochę strachu było. Trzeba mieć jednak motywację, bardzo chcieć, a wtedy wszystko idzie do przodu. Każda jazda jest inna - wszystko może zdarzyć się na koniu, więc to nie jest nudny sport. Jednego dnia wydaje się, że wszystko idzie bardzo dobrze, a następnego dnia leży się na ziemi.

Dodajmy, że Radio Opole jest patronem medialnym zawodów organizowanych przez LKJ Ostroga.