Dziwnej substancji na polach wokół Strzelec Opolskich może być więcej. Urzędnicy twierdzą, że jest niebezpieczna, rolnik - że to nawóz
Kilkadziesiąt ton szkodliwych odpadów ma się znajdować na polach w okolicy osiedla Piastów Śląskich w Strzelcach Opolskich. Rolnik, który je tam przywiózł uważa, że to nieszkodliwy materiał biologiczny, który jest używany do użyźniania pól. Jak ustaliła nasza reporterka co najmniej kilkunastu gospodarzy w gminie Strzelce Opolskie korzysta z tego surowca i do tej pory, jak mówią, nigdy nie wykazano żadnych nieprawidłowości ani zagrożenia dla środowiska.
- To produkt przypominający swym zapachem lakiery, a wyglądem granulat gumowy. W połowie marca dotarła do nas informacja od strzeleckiej prokuratury, która zleciła badania biegłemu laboratorium. Z opinii biegłych wynikało, że jest to substancja, która może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi, i zwierząt, a także środowisku naturalnemu.
Właścicielem pola, na którym znajduje się ten materiał jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Dzierżawi je i użytkuje Roman Cytera, rolnik-przedsiębiorca.
- To, co znajduje się na tych pryzmach, to ten sam materiał, który stosuję od kilku lat - mówi rolnik. - Ja na dzień dzisiejszy stosuję produkt, który nazywa się carboterą, to produkt uboczny z przerabiania makulatury. Jest w nim głównie celuloza i węgiel. Wiem tylko tyle, jest prowadzone jakieś postępowanie w prokuraturze, ale nie wiem co jest za problem, bo nie dostałem żadnych badań, że ten produkt nie spełnia jakiś norm.
Jak udało nam się ustalić tylko w marcu ponad 75 ton carbotery rozwieziono na polach w rejonie ul. Czereśniowej w Strzelcach Opolskich. Kolejne – pomiędzy Strzelcami Opolskimi a Dolną.
Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich nie udziela informacji na temat prowadzonego w tej sprawie śledztwa.