Najczęściej wybierają zniszczone zamki w Europie, gdzie można wykazać się umiejętnościami. W ubiegłym roku pracowali w Holandii, teraz w brzeskim zamku mają wymienić podłogę w Sali Myśliwskiej i Sali Pinottiego.

Pozytywnie zaskoczony tym pomysłem dyrektor muzeum Dariusz Byczkowski tłumaczy, że na taki remont musiałby wydać co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych, natomiast uczestnicy zrobią to za darmo. Przywiozą również ze sobą parkiet, kleje i lakiery.

- Jak przyjechali do nas to nawet kręcili nosem, że ten parkiet to nie ruina, ale podłoga w sali Pinottiego wymaga renowacji. Co ciekawe, na czas remontu nie będziemy musieli wyłączać zamku z użytku. Nawet są zadowoleni, że ludzie będą chodzili i obserwowali ich podczas pracy. Dziwna trochę sprawa, ale daj Boże, żeby się ziściła - mówi Dariusz Byczkowski, który dodaje, że prace mają rozpocząć się we wrześniu.

Po stronie władz powiatu brzeskiego pozostaje zapewnienie miejsca do spania i wyżywienie dla kilkudziesięciu uczestników projektu.