- Musimy mieć pewność, że nasi mieszkańcy nie zostaną odcięci z powodu braku połączeń autobusowych – mówi Jerzy Treffon, wójt gminy Pawłowiczki. - Rozmawialiśmy o możliwościach w przyszłości przede wszystkim dowozu dzieci do naszych szkół podstawowych. Ale nieodłącznym tematem jest również możliwość dojazdu młodzieży z naszych wiejskich gmin do Kędzierzyna-Koźla, gdzie zlokalizowane są wszystkie szkoły średnie. No i sam fakt dojazdu mieszkańców do instytucji, które znajdują się w Kędzierzynie-Koźlu, przede wszystkim szpital, wszelkie poradnie.

Samorządowcy uważają, że w sprawę mocniej powinno włączyć się starostwo powiatowe, w którego interesie leży m.in. zapewnienie połączeń uczniom szkół średnich, którzy o wyborze szkoły często decydują biorąc pod uwagę łatwość dostania się do niej.

- Cały czas zajmujemy się tym tematem – zapewnia Adam Lecibil, rzecznik starostwa powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. - Są instytucje czy firmy, które same zgłaszają się i proponują nam różne rozwiązania na tym terenie. Na pewno któraś z tych opcji zostanie wybrana.

Problem z komunikacją po wycofaniu się firmy Arriva może mieć pięć samorządów powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego: gminy Cisek, Bierawa, Polska Cerekiew, Pawłowiczki i Reńska Wieś.