Radni powiatu opolskiego będą pracować w komisjach. Miejsca zabrakło tylko dla Przemysława Kubowa z PiS
- Chciałem spróbować swoich sił w nowej komisji skarg, wniosków i petycji, ale nie ma na to zgody radnych - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" radny powiatu opolskiego z Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Kubów. Sam dostał propozycję wejścia do komisji gospodarczej, ale z racji tego, że pracował w niej w ostatniej kadencji, zrezygnował i na dziś nie ma go w żadnej z komisji.
- Artykuł 24. Ustawy o samorządzie mówi, że każdy radny powinien brać udział w pracach w kontekście sesji oraz w komisjach. W tym przypadku dziwi mnie to, że niektórzy radni są w dwóch komisjach, a jeden z radnych zasiada w trzech. Natomiast dla mnie miejsca nie było.
- Nowa w tej kadencji komisja skarg, wniosków i petycji jest charakterem trochę podobna do komisji rewizyjnej - wyjaśniał radny Kubów. - Ma za zadanie m.in. kwalifikować proponowane przez mieszkańców we wnioskach pomysły do ewentualnego uwzględnienia przy konstruowaniu uchwał.
Z czego, zdaniem radnego, może wynikać niedopuszczenie opozycji do pracy w tej komisji?
- Myślę, że te osoby bałyby się, że będzie więcej wniosków, które nie do końca będą mogły być zrealizowane, a tym samym dadzą paliwo dla tych radnych, którzy nie będą mogli przeforsować swoich wizji i nie będą mogli się wywiązać z obietnic, jakie dali wyborcom podczas kampanii.
Na czwartkowej (29.11) sesji Rady Powiatu Opolskiego przewodnictwo w komisjach objęli radni Mniejszości Niemieckiej - ugrupowania, które zdobyło w wyborach większość.
Dobrą tradycją, w ocenie radnego Przemysława Kubowa, jest to, że w komisji rewizyjnej, stanowiącej w jakimś sensie organ kontrolny samorządu, zasiadają przedstawiciele opozycji, tym razem jednak tak się nie stało.
- O podziale stanowisk zdecydowała matematyka - powiedział w "Poglądach i osądach" opolski starosta Henryk Lakwa odnosząc się do zarzutu radnego Przemysława Kubowa, że radni rządzącej większości stanęli na czele większości komisji w radzie powiatu, w tym komisji rewizyjnej. - Przewodniczący komisji, to głównie radni Mniejszości Niemieckiej i radna Platformy Obywatelskiej. Radni po prostu chcieli pracować. Mamy taką sytuację, że jest 23 radnych, 5 komisji po 5 osób, co w sumie daje 25 osób. Wyłączamy cały zarząd, przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady i mamy 18 osób, które mogą pracować w komisjach.
Przemysław Kubów zgłosił się tylko do pracy w komisji skarg, wniosków i petycji. Było 6 chętnych na 5 miejsc. Kandydatura radnego Kubowa nie została przegłosowana.
Przypomnijmy w 23-mandatowej Radzie Powiatu Opolskiego większość - 12 mandatów - zdobyła Mniejszość Niemiecka, 6 przedstawicieli ma Koalicja Obywatelska, po dwóch radnych mają Prawo i Sprawiedliwość oraz Komitet Nasz Samorząd, a jednego przedstawiciele w nowej kadencji ma też PSL.
- Nowa w tej kadencji komisja skarg, wniosków i petycji jest charakterem trochę podobna do komisji rewizyjnej - wyjaśniał radny Kubów. - Ma za zadanie m.in. kwalifikować proponowane przez mieszkańców we wnioskach pomysły do ewentualnego uwzględnienia przy konstruowaniu uchwał.
Z czego, zdaniem radnego, może wynikać niedopuszczenie opozycji do pracy w tej komisji?
- Myślę, że te osoby bałyby się, że będzie więcej wniosków, które nie do końca będą mogły być zrealizowane, a tym samym dadzą paliwo dla tych radnych, którzy nie będą mogli przeforsować swoich wizji i nie będą mogli się wywiązać z obietnic, jakie dali wyborcom podczas kampanii.
Na czwartkowej (29.11) sesji Rady Powiatu Opolskiego przewodnictwo w komisjach objęli radni Mniejszości Niemieckiej - ugrupowania, które zdobyło w wyborach większość.
Dobrą tradycją, w ocenie radnego Przemysława Kubowa, jest to, że w komisji rewizyjnej, stanowiącej w jakimś sensie organ kontrolny samorządu, zasiadają przedstawiciele opozycji, tym razem jednak tak się nie stało.
- O podziale stanowisk zdecydowała matematyka - powiedział w "Poglądach i osądach" opolski starosta Henryk Lakwa odnosząc się do zarzutu radnego Przemysława Kubowa, że radni rządzącej większości stanęli na czele większości komisji w radzie powiatu, w tym komisji rewizyjnej. - Przewodniczący komisji, to głównie radni Mniejszości Niemieckiej i radna Platformy Obywatelskiej. Radni po prostu chcieli pracować. Mamy taką sytuację, że jest 23 radnych, 5 komisji po 5 osób, co w sumie daje 25 osób. Wyłączamy cały zarząd, przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady i mamy 18 osób, które mogą pracować w komisjach.
Przemysław Kubów zgłosił się tylko do pracy w komisji skarg, wniosków i petycji. Było 6 chętnych na 5 miejsc. Kandydatura radnego Kubowa nie została przegłosowana.
Przypomnijmy w 23-mandatowej Radzie Powiatu Opolskiego większość - 12 mandatów - zdobyła Mniejszość Niemiecka, 6 przedstawicieli ma Koalicja Obywatelska, po dwóch radnych mają Prawo i Sprawiedliwość oraz Komitet Nasz Samorząd, a jednego przedstawiciele w nowej kadencji ma też PSL.