- Xaverianum to przede wszystkim ludzie, którzy chcieli być razem -mówi Katarzyna Sternisko. - To było takie miejsce, w którym dużo się działo. Można było przyjść na mszę, na adorację, na roraty, rozwijać się duchowo, ale z drugiej strony też poczuć taką kulturalną część tego życia studenckiego, bo były bale, kabarety. Na prawdę, bardzo dużo się działo. To było dla mnie też takie miejsce, w którym poznałam przyjaciół i znalazłam na przykład swojego męża. To jest takie miejsce, do którego bardzo chętnie się wraca, razem z następnym pokoleniem, bo z nami są dzieci i bardzo chętnie tutaj przyjeżdżają.

Jak mówi ojciec Jacek Drabik, dyrektor Jezuickiego Ośrodka Formacji i Kultury "Xaverianum", idea organizacji takiego wydarzenia zrodziła się z chęci skupienia środowiska akademickiego w duszpasterstwie i chęci wspólnego świętowania i radości.

- Założeniem było to, żeby dać "łyk kultury". Pojawiły się koncerty, występy teatrów, kabaretony, jest też twórczość studencka. To wszystko razem tworzy taki niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju klimat, którym są Dni Xaverianum. Myślę, że dla nas wyzwaniem jest to, żeby być na tyle atrakcyjnym, być jedną z tych możliwości, którą młody człowiek będzie chciał wybrać. Mieć coś takiego, coś innego, co ich przyciągnie i ich zaciekawi przede wszystkim.

Dni Xaverianum zakończą się 3 grudnia galą Żar serca, na której nagrodzeni zostaną osoby, które w szczególny sposób angażują się w pomoc innym. Wydarzeniu towarzyszyć będzie koncert zespołu Raz-Dwa-Trzy.