Radni Opola znów nie uchwalili projektu miejskiego becikowego
Inicjatywa klubu Prawa i Sprawiedliwości wróciła na sesję rady miasta Opola po raz trzeci. Przypomnijmy, "becikowe" uchwalono w maju, ale już wtedy pojawiały się głosy, że projekt ma wady prawne. Radni PiS więc dokument poprawili usuwając z niego kwestię przyznawania wyprawki rzeczowej. Na ten błąd zwracał uwagę nadzór wojewody.
- Ten temat wałkujemy od pół roku, a koledzy radni nie potrafią doprecyzować uchwały - komentuje Zbigniew Kubalańca, szef klubu PO.
- Zarówno nadzór prawników miejskich jak i nadzór wojewody ma do tego jakieś uwagi. To jest ostatnia sesja przed wyborami i myślę, że takie tematy powinny być w gestii i kompetencji nowych radnych, bo to oni będą odpowiadali za budżet Opola i politykę prorodzinną. My dziś wstrzymamy się od głosu - mówi Kubalańca.
- Myślę, że jeśli mamy rozmawiać na ten temat, to po wyborach - dodaje Marcin Gambiec z klubu Mniejszość Niemiecka – Dla Samorządu.
Przypomnijmy, projekt miejskiego becikowego zakłada przyznanie jednorazowej zapomogi rodzicom w wysokości 500 zł za każde urodzone dziecko. Natomiast jeżeli byłoby to już czwarte lub kolejne dziecko, rodzice otrzymają 1000 zł.