Opolskie becikowe odesłane do komisji. Radni mają wątpliwości
Projekt samorządowego becikowego w Opolu odesłany do dalszych prac w komisji budżetowej. O wprowadzenie jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka ubiegał się miejski klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Uchwałę przegłosowano już w maju, lecz miasto z uwagi na błędy w dokumencie, nie realizowało jej zapisów. Sprawę przejął wojewoda, który podjął działania nadzorcze.
- Wówczas pojawiała się kwestia dotycząca tego, żeby była jeszcze gratyfikacja rzeczowa. Czyli rodzice mogliby ewentualnie zamiast środków pieniężnych wybierać taką wyprawkę rzeczową. Jednakże nadzór wojewody stwierdził, że były wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych, które ten rodzaj gratyfikacji poddawały w wątpliwość, więc nie chcąc wchodzić w jakiś delikt formalno-prawny, zdecydowaliśmy się ten zapis usunąć - mówi Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych PiS.
Zmiany jednak nie przekonały reszty radnych.
- To jest tylko wrzutka wyborcza – komentuje Przemysław Pospieszyński z klubu Platformy Obywatelskiej. - Ostatnie projekty PiS pokazywały, że nie były dopracowane. I teraz przepychanie kolanem przed wyborami nie jest traktowaniem wyborców fair. Wstrzymamy się w tym zakresie, bo takie decyzje powinny być podejmowane już po wyborach - mówi Pospieszyński.
- Nie jesteśmy ani za, ani przeciw tak naprawdę. Jest sporo wątpliwości co do tego becikowego już od kilku miesięcy. Wolelibyśmy, żeby ta uchwała była wzorcowa. Mamy okres wyborczy i my się wstrzymamy - dodaje Marcin Gambiec, szef klubu Mniejszość Niemiecka - Dla Samorządu.
Pomysł radnych PiS zakładał, aby na pierwsze dziecko urodzone w Opolu ratusz wypłacał jednorazowo 500 złotych. W przypadku urodzenia większej liczby dzieci podczas jednego porodu, zapomoga wyniosłaby 500 zł na każde kolejne dziecko. Jeśli natomiast byłoby to czwarte i kolejne dziecko w rodzinie, zapomoga wyniosłaby 1000 zł.