- Naszym największym skarbem Gór Opawskich jest Order Uśmiechu - mówi Jan Ćwiek, dyrektor Centrum Kultury w Głuchołazach, organizator obchodów jubileuszu. - Głuchołazy powstały dlatego, że tutaj jest złoto. Stąd na terenie dzisiejszego festynu mamy jego płukanie. Są również produkty kulinarne i produkty innego rodzaju. Certyfikat produktu lokalnego ma nasz chór Capricolium i też tutaj nasza młodzież prezentuje się jako największy skarb Głuchołaz - dodaje.

- Głuchołazy są niezwykle gościnne i mieliśmy okazję by się o tym przez ostatni czas przekonać - podkreśla, podsumowując obchody Marek Michalak, kanclerz międzynarodowej kapituły Orderu Uśmiechu. - To, co zorganizowały Głuchołazy można nazwać mistrzostwem świata, bo to prawdziwe Miasto Orderu Uśmiechu. Tu się wszystko zaczęło. Cieszę się, że będzie kontynuacja, że Głuchołazy bardzo dumne są z tego, że Ewa Chrobak jest stąd, że tutaj jest taka identyfikacja. Widzę, że mieszkańcy żyją tym, że mają coś tak bardzo znanego i bardzo swojego. Sądzę, że to też będzie miejsce docelowe przyjazdów wielu ludzi związanych z ideą pomocy dzieciom - podkreśla.

Głuchołazy od piątku są jedynym na świecie Miastem Orderu Uśmiechu. To w tym mieście 50 lat temu 9-letnia wówczas Ewa Chrobak stworzyła symbol, który jest znakiem graficznym nagrody. Otrzymało ją do tej pory ponad 1000 kawalerów z całego świata. W przyszłym roku w Nysie odbędzie się uroczystość wręczenia orderu Jolancie Gwalik, nauczycielce miejscowej szkoły podstawowej numer 1.