Kandydatki Razem chcą wsparcia sejmiku dla kobiet w ciąży. "Niech decydują kryteria medyczne"
Program zdrowotny "Godny i bezpieczny poród" to propozycja kandydatek partii Razem do Sejmiku Województwa Opolskiego. Na konferencji prasowej odwołano się do niedawnego raportu Najwyższej Izby Kontroli odnośnie dostępu do ginekologa w gminach wiejskich.
Wynika z niego, że 40 z 71 gmin w regionie nie miało na koniec 2016 roku poradni ginekologiczno-położniczej. Kamila Jarońska, "jedynka" Razem z okręgu numer 2, mówi, że sejmik ma narzędzia do likwidacji różnic poziomu życia między miastami a wsiami. Omawia proponowany program.
- On będzie wspierać finansowo wybrane gminy w rozbudowie infrastruktury jednostek medycznych oraz współfinansować świadczenia ginekologiczne. Według nas, każda kobieta w ciąży powinna mieć dostęp do bezpłatnej szkoły rodzenia o wysokim standardzie. Będziemy finansować nieinwazyjne badania prenatalne typu NIFTY i wprowadzimy monitorowanie jakości świadczeń na oddziałach położniczych oraz noworodkowych.
Kaja Filaczyńska, "dwójka" Razem w okręgu numer 1, zwraca uwagę, że w 2016 roku na wsi tylko 0,4 % kobiet miało badania cytologiczne. - Gminy wymagające wsparcia można by wskazać na podstawie kryteriów medycznych - ocenia.
- Pierwszeństwo miałyby na przykład gminy z krótszą przeżywalnością kobiet i wyższą śmiertelnością okołoporodową noworodków. Możemy uwzględnić też kryteria bardziej geograficzne, związane z odległością od poradni. W przypadku ciężarnych konieczność dojechania do ginekologa lub na zlecone badania dodatkowe jest czynnikiem utrudniającym.
Samorząd wojewódzki miałby też finansować bezpłatną opiekę laktacyjną oraz szkolenia w zakresie komunikacji z pacjentkami i równego traktowania.
- On będzie wspierać finansowo wybrane gminy w rozbudowie infrastruktury jednostek medycznych oraz współfinansować świadczenia ginekologiczne. Według nas, każda kobieta w ciąży powinna mieć dostęp do bezpłatnej szkoły rodzenia o wysokim standardzie. Będziemy finansować nieinwazyjne badania prenatalne typu NIFTY i wprowadzimy monitorowanie jakości świadczeń na oddziałach położniczych oraz noworodkowych.
Kaja Filaczyńska, "dwójka" Razem w okręgu numer 1, zwraca uwagę, że w 2016 roku na wsi tylko 0,4 % kobiet miało badania cytologiczne. - Gminy wymagające wsparcia można by wskazać na podstawie kryteriów medycznych - ocenia.
- Pierwszeństwo miałyby na przykład gminy z krótszą przeżywalnością kobiet i wyższą śmiertelnością okołoporodową noworodków. Możemy uwzględnić też kryteria bardziej geograficzne, związane z odległością od poradni. W przypadku ciężarnych konieczność dojechania do ginekologa lub na zlecone badania dodatkowe jest czynnikiem utrudniającym.
Samorząd wojewódzki miałby też finansować bezpłatną opiekę laktacyjną oraz szkolenia w zakresie komunikacji z pacjentkami i równego traktowania.