Goryle z opolskiego zoo wyszły na nowy wybieg. Do zabawy mają hamak, podesty i węże strażackie
Bongo i Kimbali, 9-letnie goryle, które w czerwcu dołączyły do Ashmara w opolskim zoo, zakończyły proces socjalizacji. Teraz mogą razem aktywnie spędzać czas na nowym wybiegu. Węże strażackie, hamak i różnego rodzaju platformy, to nowe zabawki przygotowane specjalne dla zwierząt.
Po raz pierwszy z Ashmarem Bongo i Kimbali spotkali się 1,5 godziny po przyjeździe. - Goryle połączyły się wspaniale, nie walczą ze sobą, każdy z nich korzysta z wybiegu najlepiej jak może. Żerują, szukają smaczniejszych kąsków i odpoczywają. To naturalne zachowania goryli, takie jakie są w Afryce - dodaje Włodarczyk.
- Najbardziej przyjazny i dążący do człowieka, do opiekunów jest Kimbali. Bongo jest taki trochę wycofany, dopiero trzeba go przełamywać, podchodzić do niego. Po przyjeździe Bongo starał się pokazać, że on też jest ważny i tu Ashmar zachował się bardzo ładnie, ponieważ nie było specjalnej agresji z jego strony, on po prostu Bonga popchnął i Bongo zrozumiał, że jeszcze jest za mały, żeby dowodzić. Jest taka zasada u goryli, że zawsze jeśli do nich się podchodzi np. nakarmić, to w tej kolejności w jakiej jest hierarchia: najpierw Ashmar, potem Bongo, na końcu Kimabli.
Goryle na wybiegu pozostaną do momentu, aż temperatura powietrza nie spadnie poniżej 15 stopni Celsjusza. Kiedy na zewnątrz będzie chłodniej zostanie otwarte wejście do budynku, żeby goryle mogły się ogrzać.