Paczków. Mieszkańcy krytycznie oceniają stan kładki
Niewłaściwy materiał, dziwne odgłosy i wystające gwoździe - tak mieszkańcy Paczkowa oceniają stan kładki otaczającej mury miejskie. Jak mówią, nie wszyscy zwracali uwagę na to, czy stan techniczny desek i całej kładki jest odpowiedni, bo oglądane z daleka nie budziły zastrzeżeń. Dodatkowo w marcu została przeprowadzona kontrola, która nie wykazała nieprawidłowości.
- Wszystko było dobrze, ekspertyza była w marcu, czyli miało to wytrzymać. Albo wykonawcy podsunął ktoś nie taki materiał, bo widać, że to jest próchno. Ja przede wszystkim uważam, że drzewo świerkowe nie powinno być wykorzystywane do takich rzeczy. Dziadostwo, to jedynie na opał się nadaje - mówią nam mieszkańcy.
- Ja tam nie chodziła, ale ci, którzy chodzili, mówili, że to troszkę trzeszczało - dodaje mieszkanka Paczkowa. - Moja wnuczka z prawnuczkami była tam tydzień przed tym wypadkiem. Pochodzili wszędzie i nic się nie działo. Duże szczęście, bo całą czwórką tam byli, dzieci biegały. Były ulewne deszcze, może to wszystko namokło, wcześniej było wysuszone. Jak wzięło się te deski, to normalnie się kruszyły.
Przypomnijmy: w niedzielę w Paczkowie doszło do tragedii. Drewniana konstrukcja spadła na ziemię. Zginęła 37-letnia kobieta, która spacerowała po ścieżce. Jej 40-letni mąż został ranny. Do szpitala trafiła też 50-letnia kobieta. Sprawę bada prokuratura.
- Ja tam nie chodziła, ale ci, którzy chodzili, mówili, że to troszkę trzeszczało - dodaje mieszkanka Paczkowa. - Moja wnuczka z prawnuczkami była tam tydzień przed tym wypadkiem. Pochodzili wszędzie i nic się nie działo. Duże szczęście, bo całą czwórką tam byli, dzieci biegały. Były ulewne deszcze, może to wszystko namokło, wcześniej było wysuszone. Jak wzięło się te deski, to normalnie się kruszyły.
Przypomnijmy: w niedzielę w Paczkowie doszło do tragedii. Drewniana konstrukcja spadła na ziemię. Zginęła 37-letnia kobieta, która spacerowała po ścieżce. Jej 40-letni mąż został ranny. Do szpitala trafiła też 50-letnia kobieta. Sprawę bada prokuratura.