"Cześć i chwała bohaterom". Opolanie oddali hołd Powstańcom Warszawskim [ZDJĘCIA]
O godzinie 17.00 na 3 minuty zawyły syreny alarmowe. Całe Opole zatrzymało się w "Godzinę W", by uczcić 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Główne uroczystości miały miejsce pod pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej w Opolu.
Po uroczystej mszy świętej w kościele Przemienienia Pańskiego w Opolu i apelu pamięci kombatanci, przedstawiciele władz miasta i regionu, wojsko oraz harcerze złożyli pod pomnikiem kwiaty i zapalili znicze.
- Najbardziej weszło mi w pamięć jak poszłam na placówki, gdzie byli ranni. Nie mogliśmy pomóc kolegom. Wszyscy byli ranni, a Niemcy byli już w tym budynku. Musieliśmy się wycofać i ich zostawić. Prosili tylko, żeby ich dobić. Chciałabym, żeby to młode pokolenie nie zaznało nigdy tego co my, żeby szanowali wolność, bo to jest najważniejsze - mówi Helena Kamerska.
- Byli tacy młodzi i już musieli walczyć za Ojczyznę. Dla mnie to duże przeżycie. Mam okazję służyć Ojczyźnie i nawet tacy jak my, w wieku 12 lat już walczyli za Polskę. Byli odważni. Powinniśmy o tym pamiętać i przekazywać taką wiedzę swoim dzieciom, którzy nie mają pojęcia co się wtedy działo - mówią opolanie.
W oficjalnych uroczystościach wziął udział m.in. prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski i Adrian Czubak, wojewoda opolski oraz Antoni Konopka, wicemarszałek województwa.
- To jedna z największych tragedii w dziejach naszego narodu, ale też jedno z najpiękniejszych wydarzeń, jeżeli w ogóle możemy tak mówić, o tak trudnym i smutnym wydarzeniu. To dowód przede wszystkim honoru, pięknej postawy Polaków w czasie II wojny światowej - zaznacza Wiśniewski.
- Młode pokolenie pokazało, mimo, że nie byli dobrze wyszkoleni, nie byli dobrze wyposażeni w sprzęt wojskowy, to potrafili stanąć przeciwko najeźdźcy. To właśnie dzięki tym młodym ludziom to się udało - mówi Czubak.
- Polska to dumny naród, dumny ze swojej przeszłości. Mamy piękne karty i warto o takich czynach, jak Powstanie Warszawskie mówić. Tym bardziej, że w tym roku obchodzimy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - dodaje Konopka.
Przypomnijmy Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia o godzinie 17.00 i trwało 63 dni. Powstańcom nie udało się osiągnąć celu, czyli wyzwolenia stolicy. Bilans strat to około 180 tysięcy zabitych cywilów i 18 tysięcy powstańców.
- Najbardziej weszło mi w pamięć jak poszłam na placówki, gdzie byli ranni. Nie mogliśmy pomóc kolegom. Wszyscy byli ranni, a Niemcy byli już w tym budynku. Musieliśmy się wycofać i ich zostawić. Prosili tylko, żeby ich dobić. Chciałabym, żeby to młode pokolenie nie zaznało nigdy tego co my, żeby szanowali wolność, bo to jest najważniejsze - mówi Helena Kamerska.
- Byli tacy młodzi i już musieli walczyć za Ojczyznę. Dla mnie to duże przeżycie. Mam okazję służyć Ojczyźnie i nawet tacy jak my, w wieku 12 lat już walczyli za Polskę. Byli odważni. Powinniśmy o tym pamiętać i przekazywać taką wiedzę swoim dzieciom, którzy nie mają pojęcia co się wtedy działo - mówią opolanie.
W oficjalnych uroczystościach wziął udział m.in. prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski i Adrian Czubak, wojewoda opolski oraz Antoni Konopka, wicemarszałek województwa.
- To jedna z największych tragedii w dziejach naszego narodu, ale też jedno z najpiękniejszych wydarzeń, jeżeli w ogóle możemy tak mówić, o tak trudnym i smutnym wydarzeniu. To dowód przede wszystkim honoru, pięknej postawy Polaków w czasie II wojny światowej - zaznacza Wiśniewski.
- Młode pokolenie pokazało, mimo, że nie byli dobrze wyszkoleni, nie byli dobrze wyposażeni w sprzęt wojskowy, to potrafili stanąć przeciwko najeźdźcy. To właśnie dzięki tym młodym ludziom to się udało - mówi Czubak.
- Polska to dumny naród, dumny ze swojej przeszłości. Mamy piękne karty i warto o takich czynach, jak Powstanie Warszawskie mówić. Tym bardziej, że w tym roku obchodzimy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - dodaje Konopka.
Przypomnijmy Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia o godzinie 17.00 i trwało 63 dni. Powstańcom nie udało się osiągnąć celu, czyli wyzwolenia stolicy. Bilans strat to około 180 tysięcy zabitych cywilów i 18 tysięcy powstańców.