W tym roku na podopolskie lotnisko przyjechali, obok Polaków, przedstawiciele kilkunastu państw. Jak podkreślają kierowcy i właściciele TIR-ów, Master Truck stał się symbolem i marką, która rozpoznawalna jest we wszystkich zakątkach starego kontynentu.

- Dla nas to jest najlepsza impreza przez cały rok - komentuje Tomasz. - Jeździmy na różne zloty takiego typu, ale tu jest jednak największa i najlepsza impreza. Bardzo to jest rozszerzone w Europę. Mamy dużo Niemców, sporo samochodów z Litwy, są również wozy z Anglii.

- Jesteśmy tu po raz czternasty - mówi Łukasz. - Udana impreza. Coraz większa, nabiera to mocy. Przyjeżdża coraz więcej aut, coraz ciekawszych samochodów. Pokazuje się też coraz więcej nowości.

Podczas imprezy odbywały się pokazy driftów i przejazdów terenowych. Dodatkowo swoje umiejętności zaprezentowali motocykliści, a uczestnikom zlotu czas umilały liczne koncerty. Gwiazdą tegorocznej edycji był belgijski wokalista Danzel.

- Z roku na rok coś do tej imprezy dokładamy, staramy się ją uatrakcyjniać - mówi Aleksandra Donocik, organizatorka Master Truck. - Ciągły rozwój od takiej małej imprezy, gdzie było kilkadziesiąt trucków do wielkiej, na której jest blisko tysiąc. Każda kolejna edycja uczy nas czegoś nowego. Po każdej mamy nowe doświadczenia, wrażenia. To są rzeczy niezapomniane.

Najładniejszą wybraną ciężarówką zlotu okazał się DAF X-man firmy Gosped.

Master Truck odbył się po raz 14. Radio Opole było patronem medialnym tego wydarzenia.