- Wszystkie kwestie formalne powinny być zakończone do końca lipca, żeby jeszcze w wakacje ogłosić przetarg - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. - Poszerzenie formuły będzie dla wielu wykonawców otwartą ścieżką do startu w przetargu. Moim zdaniem jest szansa na to, aby w tym roku budowa ruszyła. To będą szersze budynki niż planowano, ale będą węższe powierzchnie korytarzy. Tego typu niuanse techniczne, które zostały wzięte na warsztat przez ekspertów. Wycisnęli maksymalną liczbę mieszkań, czyli ponad 40 więcej.

Budowa ma ruszyć na działce przy ul. Franciszkańskiej i Grodkowskiej w Nysie. Nie wiadomo jeszcze jaki będzie koszt inwestycji. Jak zaznacza Kordian Kolbiarz, zostanie to rozstrzygnięte w przetargu. Oferty będą trafiać już bezpośrednio do Banku Gospodarki Krajowej Nieruchomości.

- Musimy pamiętać, żeby trzymać się rozsądnych granic - mówi burmistrz. - Mówimy o dopuszczeniu innych technologii, ten proces budowy będzie trwał niekoniecznie 1,5 roku czy 2 lata, ale zmieścimy się w roku. Nie stracimy czasu na budowę mieszkań. Zgodnie z planem powinny trafić do użytku w przyszłym roku jesienią. Będą budowane szybciej, może w innej technologii, która będzie bardziej bezpieczna.

Nysa zakłada budowę ok. 150 mieszkań. Chętnych do udziału w projekcie już jest około 500 rodzin. Mieszkania mają mieć średnią wielkość 50 m2. Mieszkanie Plus to ogólnopolski rządowy program. Bierze w nim udział 30 gmin w całym kraju.