– To bardzo udany rok dla miasta, opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej jest pozytywna – mówi prezydent Arkadiusz Wiśniewski.

- Trzeci, kolejny rok budżetowy jest wykonywany z nadwyżką i tak w historii Opola jeszcze nie było. Saldo zadłużenia maleje. Pomimo wielu działań, które podejmujemy, nie tylko inwestycyjnych, ale też wzrostu kosztów bieżących związanych z funkcjonowaniem naszego samorządu, to zadłużenie miasta pozostaje na stałym poziomie. Tak jak w 2014 rozpoczynałem kadencję z kwotą około 225 mln zadłużenia, tak teraz, po trzech latach, jest 225 mln złotych - mówi Wiśniewski.

Jako główne zadania inwestycyjne wskazano most nad Kanałem Ulgi, ulicę Niemodlińską, halę widowiskowo-sportową Okrąglak, zakup nowych autobusów miejskich czy remont Zamku Górnego na placu Kopernika.

- Planowaliśmy inwestycje na 177 milionów, a wykonaliśmy za 109 milionów– mówi skarbnik Opola Renata Ćwirzeń-Szymańska i tłumaczy co na to wpłynęło.

- Przede wszystkim przesunęły nam się płatności na "Bezpiecznym transporcie". Tutaj wynikało to z dodatkowych prac, które zostały nałożone na wykonawcę, w związku z tym 14 mln złotych przeszło do wydatkowania na rok 2018. Jeśli chodzi o autobusy to również kwestia procedur przetargowych, które nam się przedłużyły w tym zakresie i spowodowały, że płatności "poszły" dopiero w maju 2018 roku, czyli ponad 36 mln złotych przesunięto na 2018 rok - mówi Ćwirzeń-Szymańska.

- Dochody bieżące wykonaliśmy na poziomie 796 milionów, dochody majątkowe to wartość 63 mln złotych, więc wykonanie budżetu to blisko 859 milionów złotych – dodaje skarbnik miasta.